TOP

Gdzie nauczysz się oceniać diamenty w oprawie?

Ile razy zastanawiałaś się jaką wartość ma diament w Twoim pierścionku? Ile razy klienci prosili Cię o wycenę sygnetu „po prababci”? Ile razy miałaś zagwozdkę jak ocenić diament, który nie dość, że przypomina ziarnko piasku, to jeszcze tak głęboko chowa się oprawie, że nie jesteś wstanie dokonać jego pomiaru?

 

Ucz się od najlepszych

 

To podstawa. Dlatego polecam Ci kurs SRJ (Stowarzyszenia Rzeczoznawców Jubilerskich) Ocena diamentów w oprawie prowadzony przez Jerzego Sobisiaka – rzeczoznawcy i eksperta: diamentów, kamieni kolorowych, monet, pereł i wyrobów jubilerskich, który krok po kroku pokaże Ci jak przygotować diament w oprawie do oceny.

 

Musisz jednak wiedzieć, że warunkiem udziału w szkoleniu jest ukończenie kursu z zakresu podstawy diamentów (moja recenzja | Podstawy oceny diamentów oszlifowanych – zapisy na szkolenie). To bardzo ważne – bez tej wiedzy będziesz odstawała od zaawansowanej grupy i możesz sobie po prostu nie poradzić.

 

Co mi da szkolenie?

 

  1. Wiedzę

Nieoprawiony diament możesz swobodnie trzymać pęsetą, oglądać pod lupą z każdej strony i badać (jego czystość, masę, barwę, jakość szlifu itd) Gdy diament jest głęboko schowany w oprawie zaczynają się schody… trzeba się nieźle nagimnastykować z jego oceną! Na szczęście są na to wzory i sposoby – na szkoleniu dowiesz się jak to robić.

 

  1. Ostrzeżenie przed wpadką

Wyobraź sobie, że przyszedł do Ciebie klient z pierścionkiem „po rodzicach” z którym jest związany emocjonalnie, bo to przecież rodzinny skarb. Przyjęcie go do oceny to duża odpowiedzialność – przed oceną trzeba go wyczyścić, co przy starej biżuterii wiąże się z różnymi niespodziankami np. wypadnięciem kamienia podczas czyszczenia w myjce ultradźwiękowej, albo odkryciem, że w pierścionku nie znajduje się diament tylko moissanitDlatego podczas szkolenia dowiesz się jak chronić siebie przed możliwą wpadką, nie odstawiając klienta z kwitkiem oraz jak przedstawić mu werdykt – nie łamiąc serduszka – gdy odkryjesz, że rodzinny skarb ma wartość wyłącznie sentymentalną 

 

  1. Umiejętności

Szkolenie zaczyna się od krótkiego wykładu, który ma na celu odświeżenie tego czego nauczyłaś się na poprzednim szkoleniu. Jednak najwięcej czasu – bo 16 godzin (nie licząc przerw na kawę i obiad) spędzisz na przerzucaniu najróżniejszych pierścionków pod lupą, a swoją ocenę każdorazowo będziesz konsultować z prowadzącym szkolenie.

 

  1. Dyplom

Aaa! Jestem z siebie dumna i Ty jak ukończysz szkolenie też powinnaś być! Niby dyplom to formalność, ale ja bardzo lubię rozbudowywać moją „ścianę chwały” o kolejne umiejętności. Potem gdy siadam w biurze i patrzę na wszystkie certyfikaty, czuję jakby mówiły do mnie: „masz  wiedzę i umiejętności – teraz weź i je wykorzystaj, Agata!”

 









Na szkoleniu bardzo dużo się nauczyłam. Teraz z jeszcze większą przyjemnością będę latać na Targi Biżuterii i czujniejszym okiem przerzucać pod moją złotą lupą najpiękniejsze błyskotki świata!