TOP

Szkatułka w barwach Classic Blue

Spokój, pewność siebie, a do tego nieprzemijająca elegancja. Kolor Pantone na rok 2020 to Classic Blue czyli głęboki błękit, kojarzony z nocnym niebem czy morskimi głębinami. Co to oznacza dla Srok? Rok obfitości! Pomyśl o szafirach w najcenniejszym odcieniu royal blue, wielobarwnych turmalinach, szlachetnych topazach, nieoczywistych iolitach, cennych tanzanitach czy chociażby lapis lazuli, ozdobionych drobinkami pirytu. A to dopiero początek listy kamieni szlachetnych i minerałów wpisujących się w trend na niebieskości. Jeśli chcesz przemycić do swojej szkatułki najmodniejszy kolor sezonu, oto nasze propozycje.

– Żyjemy w czasach, które wymagają zaufania i prawdy. To jest ten rodzaj stałości i pewności, który wyraża Classic Blue. Jest solidny i niezawodny, to kolor na którym zawsze możemy polegać – tak o najnowszym kolorze Pantone na 2020 mówi Leatrice Eiseman, Executive Director marki. Do tej listy zalet z pewnością warto dopisać ponadczasową elegancję oraz fakt, że pasuje na każdą okazję. Instytut Pantone nie wybiera barw roku przypadkowo: na jego decyzję ma wpływ wiele czynników: przewidywane trendy są szczegółowo analizowane, tak, by wybrany kolor odzwierciedlał panujące nastroje oraz zmiany zachodzące nie tylko w designie, ale też kulturze czy sztuce. Classic Blue ma dawać nadzieję i stabilizację w niespokojnych czasach. Podczas gdy technologia wkrada się w coraz więcej aspektów naszego życia, Pantone proponuje kolor silnie związany z naturą: oceanem i niebem.

Szafiry

Jeśli planujesz zaręczyny w 2020, ciekawą opcją może być pierścionek z szafirem – to nie tylko kamień o przepięknym kolorze, ale i symbol wierności. Nic dziwnego, że to właśnie ten kamień uświetnił pierścionki zaręczynowe Kate Middleton, Elizabeth Tylor czy Victorii Beckham.Te najpiękniejsze i najcenniejsze pochodzą z Kaszmiru, ale z łatwością znajdziesz coś na kieszeń nieco mniej zasobną niż książęca – zerknij chociażby na romantyczne propozycje od polskiej marki Arpelc. Szafiry to absolutna klasyka i znajdziesz go w odsłonach bardziej casualowych jak i w ekskluzywnych projektach najbardziej luksusowych marek: oczach flagowego węża Bvlgari, zegarkach Choparda, pierścionkach Tiffany’ego czy niezapominajkach Harry’ego Winstone’a. Oczywiście, jeśli szafir do Ciebie nie przemawia, możesz poszukać nietypowych alternatyw o podobnej urodzie, np. chalcedonów czy labradorytów.

Topazy

Topazy, zwane także kamieniami radości, występują w wielu kolorach, w tym najróżniejszych odcieniach niebieskiego – od bladego błękitu, po głęboki granat w odcieniu London Blue. My nie możemy oderwać oczy od elektryzujących projektów Tomasza Donocika, który topazy łączy z iolitami. Geometryczne, pełne energii i mieniące się kolczyki czy pierścionki z serii Electric Night zapadają w pamięć na długo. Lolity to zresztą kamienie na które stanowczo powinnaś zwrócić uwagę w tym sezonie. Nazywane są czasem wodnymi szafirami i występują w intrygujących odcieniach granatu i niebieskościach pomieszanych z szarością lub fioletem, idealnie wpisującym się w klimat Classic Blue. W duecie z topazami czy szafirami często występują także turmaliny (spójrz na pierścionek od Diora z niebieską różą i turkusowymi turmalinami). Żaden inny kamień szlachetny czy półszlachetny nie występuje w takim bogactwie barw jak turmalin. Zdarza się nawet, że w jednym kamieniu występują dwa kolory, więc jeśli zależy Ci na ferii barw, koniecznie na niego postaw.

Lapis Lazuli

To kamień o niezwykłej urodzie, chociaż bardzo delikatny. Nie ma odporności szafiru czy topazu, więc pierścionki z lapis lazuli lepiej chować do szkatułki podczas prac domowych. Za jego intrygujący wygląd odpowiada m.in. piryt, który do głębokiego błękitu kamienia dodaje złote rozbłyski, a także świadczy o jego autentyczności. Efekt? Przypominający rozgwieżdżone niebo. Nic dziwnego, że staje się on coraz bardziej popularny, także w projektach marek takich jak Chanel które stawiają na ponadczasową elegancję. Najlepiej wygląda w złotej oprawie – spójrz chociażby na sygnety z motywem astralnym od Rosa Chains! Te cuda mogłybyśmy nosić non stop.