IJS umacnia pozycję na mapie błyszczących wydarzeń – relacja z targów w Stambule
Złotnicza tradycja tego regionu liczona jest w tysiącach lat. Nic dziwnego, że to właśnie w Turcji organizowane jest jedno z największych i najciekawszych wydarzeń dla branży jubilerskiej na świecie. W kwietniu 2024 odbyła się wiosenna edycja IJS, czyli Istanbul Jewelry Show. Nowy branding, ambitny program, 1500 marek z 16 krajów – tureckie targi rosną w siłę i zdecydowanie przerosły nasze oczekiwania.
Biżuteryjne targi w Stambule mają niesamowitą, unikalną atmosferę. W Turcji przenikają się elementy kultur europejskich, azjatyckich, północnoafrykańskich. Czuję się tu zarazem swojsko i egzotycznie. To, co szczególnie urzeka mnie na IJS to celebracja złotniczego dziedzictwa regionu. Ten wątek świetnie przedstawia wideo przygotowane na wiosenną edycję targów – zobacz je koniecznie. Obrazy zabytkowych ozdób wykorzystane w tym montażu uświadamiają nam prawdziwą moc biżuterii, o której często piszemy na Blingsis. Choć ludzie, epoki, stroje zmieniają się i przemijają, podróż biżuterii i jej blask trwa nadal – przyznam, że miałam ciarki słuchając tej romantycznej opowieści.
Złota historia
Symbolem połączenia przeszłości, teraźniejszości i przyszłości oraz siły złotego dziedzictwa jest nowy branding targów. Minimalistyczny kielich tulipana układa się w koronę, w której osadzono diament (ciekawostka: tulipan to symbol Stambułu). IJS to dziś jedne z pięciu największych targów dedykowanych biżuterii na świecie! Ta skala to z jednej strony ilość – gości (liczba odwiedzających wzrosła o 8% w porównaniu z jesienną edycją), marek, kolekcji, ale przede wszystkim – różnorodność. W targowych halach mogłam odkryć kunsztowne wyroby lokalnych marek, a także poznać wystawców z Bliskiego Wschodu czy Azji. Na targach, zgodnie ze specjalizacją tureckiej branży, dominowała biżuteria złota. Przepych niektórych projektów dosłownie onieśmielał – w moich relacjach na IG możesz zobaczyć zjawiskowe błyskotki, jakie miałam okazję przymierzać i oglądać w Stambule. Sporo odkryć czekało na mnie w strefie młodych talentów – do mojego top trafiła obiecująca turecka marka BAYMİŞ – jej piękne błyskotki są wytworne i nowoczesne, projektantka wyraźnie kieruje swoją ofertę do młodych stylowych srok.
Turecka gościnność
Przez cały pobyt na IJS doświadczałam czaru tureckiej gościnności. Uczestników i wystawców przyjęto po królewsku. Organizatorzy włożyli dużo wysiłku w przygotowanie oprawy wydarzenia i towarzysko-kulturalnego programu. Jego gwoździem była elegancka gala z rozdaniem nagród w targowym konkursie – z koncertem na żywo i tanecznymi performence’ami z biżuterią w roli głównej – wszystko na najwyższym poziomie. Nowością i zbawieniem dla takich zabieganych srok jak ja było udogodnienie w postaci media room – miejsca, gdzie mogłam umówić się na spotkanie, przejrzeć magazyny o biżuterii, czy… naładować telefon (przy tak intensywnej produkcji contentu było to niezbędne!). Gratulacje dla teamu organizatorów za pełną klasy i inspiracji imprezę. Jesienna edycja IJS już za kilka miesięcy – kolejne targi odbędą się w dniach 2-5 października.