W czasach wyzwań kreatywność błyszczy jaśniej – relacja z Istanbul Jewelry Show
Kraj z wiekowymi tradycjami złotniczymi to naturalne miejsce dla jednych z pięciu największych biżuteryjnych targów na świecie. Na początku października, w urokliwej metropolii na styku dwóch kontynentów, odbyła się jesienna edycja Istanbul Jewelry Show. Po raz kolejny miałam zaszczyt odwiedzić Turcję, relacjonować to kipiące energią wydarzenie, a nawet wziąć udział w inspirującej dyskusji o biżuteryjnych trendach.
Gospodarzem targów jest Informa Markets, której zespół zadbał o znakomite przyjęcie zwiedzających i bogatą ofertę współtworzoną przez ponad 1000 wystawców z 14 krajów. Do Stambułu zjechali kupcy z aż 134 państw, co stanowiło 34% wszystkich gości – to pokazuje, jak ogromna jest miejscowa branża i rynek – IJS to święto dla każdej osoby z regionu zajmującej się zawodowo biżuterią. Z mojej perspektywy te targi to #mustbe – turecka scena jest fascynująca i zaskakująca. Wielu lokalnych producentów tworzy kolekcje specjalnie na IJS, więc można tutaj podziwiać zjawiskowe premiery i złotnicze dzieła sztuki o rzadko spotykanej skali.
Czas wyzwań
Branża jubilerska, jak każdy biznes, uwikłana jest w konteksty polityczne i społeczne. Wiele takich wątków przebijało się w rozmowach na targowym forum i w kuluarach. Lokalni złotnicy i marki borykają się z niekorzystnymi regulacjami rządu, dążącymi do zmniejszenia importu złota w celu zrównoważenia deficytu handlowego. To przekłada się na znaczący wzrost cen kruszcu na krajowym rynku, zmniejszając konkurencyjność ofert tureckich producentów w porównaniu np. z Dubajem czy Włochami. Jednym z widocznych efektów tego zjawiska jest łączenie złota ze srebrem w biżuteryjnych wyrobach dla utrzymania atrakcyjnych cen. Co ciekawe, obserwowaliśmy, jak te przeciwności wpływają na sam design: pojawiło się wiele projektów o lekkich, ażurowych formach, zachowując jednak luksusowy charakter i, oczywiście, mistrzostwo wykonania. Ograniczenia pobudzają kreatywność? W tym wypadku – absolutnie. IJS to ważny event dla profesjonalistów z Bliskiego Wschodu. Eskalacja konfliktów w regionie uniemożliwiła podróże wielu osobom m.in. z Libanu i Iranu. Mimo to frekwencja na targach pozostała wysoka, stoiska były tłumnie odwiedzane, a biznes kwitł. Jeden z wystawców wspomniał mi, że piątkowe poranki bywają spokojniejsze z uwagi na modlitwy, ale po 13:00 hala znów zaczęła się zapełniać, a handel ruszył pełną parą. To świetny przykład na to, jak mocno rytmy kulturowe mogą wpływać na handel podczas międzynarodowych targów.
Gorące rozmowy o trendach
Highlight i ogromne wyróżnienie dla yours truly – podczas IJS wzięłam udział w panelu dyskusyjnym „Jewellery design trends in the upcoming seasons”. Tę inspirującą rozmowę poprowadził erudyta i znawca błyszczącej branży, one and only David Brough z Jewellery Outlook. Na kanapach towarzyszyły mi Bebe Bakhshi, Shohista Turdiyeva, Renu Choudhary. Wnioski z naszej debaty? Wśród estetycznych trendów dostrzegamy intensywne kolory i różnorodność materiałów. Twórcy sięgają po barwne kamienie: rubelity, turmaliny czy paraiba, a także opale i perły. Do łask wraca srebro, a nawet srebro pozłacane – to również efekt rosnących cen złota. Zgodziliśmy się, że w takiej biżuterii kluczowy będzie dobry design. Wśród materiałów alternatywnych w siłę rośnie tytan, mogący przybierać rozmaite kolorystyczne odsłony. Tytan jest lekki, choć stosunkowo trudny w obróbce. Często sięgają po niego projektanci z zacięciem do innowacji. Ważnym wątkiem w naszej rozmowie były diamenty laboratoryjne – na tym polu jest tyleż kontrowersji – w szczególności dotyczących wpływu ich produkcji na środowisko, co obiecujących (także biznesowo) możliwości. Temat zrównoważonego rozwoju, podobnie jak na innych branżowych wydarzeniach, wybrzmiał także w naszej dyskusji. Coraz większą uwagę poświęca się odpowiedzialnym praktykom, takim jak wykorzystanie złota z recyklingu czy sprawdzanie pochodzenia kamieni – zarówno pod kątem etycznych warunków wydobycia, jak i zgodności z humanitarnymi standardami. Nie ma rozmów o trendach bez pytań o wpływ sztucznej inteligencji na rozwój danej branży. Ja postrzegam AI nie jako zagrożenie, a wsparcie w procesie kreatywnym. To doskonałe narzędzie, choćby na etapie researchu i projektowania.
Targi IJS po raz kolejny ujęły mnie interesującym programem, gościnnością, morzem biżuteryjnych odkryć, a tym razem także determinacją lokalnej sceny jubilerskiej, aby prężnie działać mimo trudnych okoliczności biznesowych i politycznych. Niech to będzie zachęta do dołączenia do kolejnej edycji eventu wiosną, w dniach 16-19 kwietnia 2025.
www