TOP

Co powinnaś wiedzieć zanim kupisz biżuterię – podręczna wiedza każdej Sroki | cz. 2

Droga Sroko, z pierwszej części artykułu dowiedziałaś się podstawowych wiadomości na temat metali używanych do wyrobu biżuterii. Teraz pora, abyś wiedziała, że w błyskotkach…

 

Kamienie nie są tylko naturalne

 

Jednak metal to nie jedyna rzecz, na którą, Droga Sroko, powinnaś zwrócić uwagę. Gdy widzisz pierścionek z czerwonym oczkiem, możesz automatycznie pomyśleć, że to pierścionek z rubinem. Nic bardziej mylnego! To może być i rubin, ale nie naturalny, tylko syntetyczny. To może być też imitacja rubinu, czyli coś co rubinem nie jest, ale go tylko przypomina, np. naturalny spinel lub sztuczna cyrkonia. Rzecz, czym jest naprawdę to czerwone oczko, jest bardzo ważna, bo chodzi tu o Twoje pieniądze. Naturalny rubin jest kamieniem wartościowym, jego syntetyczny odpowiednik lub, o zgrozo, imitująca go czerwona cyrkonia, nie ma żadnej wartości materialnej. Dlatego, jeśli sprzedawca oferuje Ci wisiorek i mówi, że to najwyższej klasy cyrkonia szlifowana ręcznie przez mistrza szlifu brylantowego, to ściema. To zwykła, syntetyczna cyrkonia warta, dosłownie, kilkanaście groszy, może w porywach kilka złotych. Niestety nie ma złotej rady, jak samemu odróżnić, bez specjalistycznej wiedzy i sprzętu, kamień naturalny od sztucznego odpowiednika. Jest kilka metod, o których już niedługo Ci napiszę. Jednak najbardziej wiarygodną jest pytanie o…

 

 

Certyfikaty

 

Istnieją takie instytucje jak laboratoria gemmologiczne, czyli miejsca gdzie bada się kamienie i wystawia certyfikaty z informacjami o tym co to za kamień, czy to kamień naturalny, jakie są jego parametry. Niepodważalnym certyfikatem jest ten wystawiony przez Gemological Institute of America (GIA). Jednak wystawienie takiego poświadczenia dla kamieni kosztuje niemało, dlatego biżuteria z kamieniami mniej wartościowymi lub o małej masie nie ma często takich certyfikatów. Wtedy alternatywą są te wystawione przez rzeczoznawców jubilerskich. Możesz również na rynku spotkać zaświadczenia potwierdzające prawdziwość wyrobu wystawione po prostu przez sklep. Tego typu certyfikaty nie są zbyt wiele warte, no chyba, że kupujesz produkt u światowej sławy marki. Wielkim markom nie opłaca się bowiem oszukiwać na certyfikatach i stracić renomę na rynku przez wystawianie trefnych zaświadczeń. Czy to oznacza, że masz skreślić wszystkich małych producentów biżuterii? Absolutnie nie! Po prostu jeśli ktoś, z nieznanej w świecie firmy, proponuje Ci pierścionek z dwu karatowym diamentem z potwierdzeniem wystawionym tylko przez siebie, nie kupuj go, dopóki sprzedawca nie przedstawi Ci certyfikatu z międzynarodowego laboratorium. Więcej o certyfikowaniu kamieni przeczytasz wkrótce.

 

 

A co ze zwrotem biżuterii?

 

Sprzedawca nie ma obowiązku przyjęcia zwrotu niewadliwej biżuterii zakupionej w sklepie stacjonarnym. Inaczej sprawa wygląda w przypadku zakupu online. Wtedy niezależnie od przyczyny, masz prawo do odstąpienia od umowy przez 14 dni i zwrotu towaru przez kolejne 14 dni. Jednak jeśli zostałaś wprowadzona w błąd podczas zakupu i np. naszyjnik miał być z perłami naturalnymi, a po zakupie okazuje się, że to naszyjnik z perłami hodowanymi – masz prawo do reklamacji, a nawet zwrotu naszyjnika wg zasad rękojmi (więcej na ten temat wkrótce).

Droga Sroko, pamiętaj, zawsze pytaj. Sprawdzaj i jeszcze raz pytaj. Jeśli masz nadal jakiekolwiek zastrzeżenia co do biżuterii, nie kupuj. 

 


main photo credits: @shayjewelry