TOP

6 biżuteryjnych miejsc w Amsterdamie, które każda Sroka odwiedzić powinna, cz.1

Wiesz, dlaczego wagę kamieni mierzymy w karatach? Wszystko zaczęło się od średniowiecznych targowisk i… nasion chleba świętojańskiego (którego oryginalna nazwa to „carob”). Mają one bardzo ciekawą właściwość – wszystkie są tej samej wielkości i wagi, używano ich więc do ważenia bardzo małych kamieni szlachetnych…

Surowy diament

Surowy diament wygląda nieszczególnie,  jak… zwykły kamyk. Dopiero gdy wpadnie w ręce diamentowego szlifierza, ten potrafi wydobyć z niego błyszczące piękno. Musisz wiedzieć, że historia Amsterdamu jako jednego z najważniejszych ośrodków produkcji diamentów sięga XVII wieku. Wtedy do Amsterdamu przybyli Żydzi Sefardyjscy (czyli wygnani z Półwyspu Iberyjskiego). Swój zawód nazywali po prostu „fach” (het vak). Mieli kontakty handlowe w krajach wydobycia diamentów.

Początkowo szlifowali diamenty w domach i na strychach. Wraz z rozwojem technologii produkcja rosła. Tarcze szlifiercze rozkręcali przy użyciu własnych nóg  (tak jak to robi się przy kole garncarskim).  Następnie szlifiernie napędzane były końmi, a od 1850 roku siłą parową…

Więcej informacji znajdziesz oczywiście na Wikipedii czy w ładnym albumie. Nie byłabym jednak Sroką gdybym nie przemyciła dla Ciebie trochę historii i ciekawostek. 😉 Biorę Cię teraz na wycieczkę po diamentowym mieście czyli Amsterdamie. I, jak się domyślasz, pójdziemy szlakiem błyskotek i dodatków. Poznasz dziś 6 biżuteryjnych miejsc w Amsterdamie, które każda Sroka odwiedzić powinna.

Zwiedzanie, zwiedzanie, zwiedzanie!

Wakacyjne promienie słońca przebijały krzywe kamienice i oświetlały nasze słowiańskie twarze. Jechaliśmy radośnie na rozklekotanych holendrach, śmigając pomiędzy turystami i kanałami. Za naszymi plecami przypięte do balustrady tysiąc rowerów. Zatrzymujemy się żeby zaparkować rowery i zwiedzić pierwsze miejsce na naszej błyskotkowej mapie. Kupujemy bilety wstępu w sklepiku z holenderskimi bibelotami (wokół… drewniane chodaki, tulipany, wiatraczki) i jak na skrzydłach wbiegamy po schodach kierujących do muzeum…

  1. DIAMANT MUSEUM AMSTERDAM:

Amsterdam_Pica-Pica_Blog_2016_-55Zwiedzanie zaczynamy od oglądania filmu, który obrazuje całą diamentową historię. Po seansie wpatrujemy się w repliki najbardziej znanych diamentów na świecie. Jednym z nich jest Tiffany Yellow. Czy wiesz, że to jeden z największych żółtych diamentów jakie kiedykolwiek znaleziono. Został wydobyty pod koniec XIX wieku w kopalni Tiffany’ego. Z pewnością widziałaś go droga Sroko na szyi Audrey Hepburn na plakacie promującym film „Śniadanie u Tiffany’ego”.

Jest też tu najmniejszy diament na świecie (niewidoczny gołym okiem) i największy –  Golden Jubilee, który ma 545 caratów. Imponujące, prawda? Trzeba jednak uważać. Na rynku jubilerskim dostępne są również imitacje diamentów. Dzięki interaktywnej ekspozycji dowiedziałam się jak odróżnić diament od podróbki w postaci: cyrkoii, kryształu czy szkła. Pamiętaj, że cyrkonie nie posiadają tak wysokiego współczynnika załamania światła. Porównując z diamentem zawsze wypadają blado. 😉

Wrażenie robią słynne królewskie korony i nakrycia głowy z całego świata. To jednak nie wszystko. Kolekcja muzealna zawiera tradycyjny miecz japoński katanę  używany przez samurajów z rękojeścią wysadzaną diamentami. Wiele turystek robi sobie zdjęcia przy ekspozycji męskich celebrytów z biżuterią z diamentów, domyślasz się, że David Beckham prezentuje się bosko. 😉

Zwiedzanie kończymy oglądając… Małpią Czaszkę inkrustowaną 17.000 diamentami.  Stoi ona w centralnym miejscu pomieszczenia, które rozświetlone jest lustrami i romantycznymi fragmentami filmów z motywem diamentów. Stojąc tam masz wrażenie jakby ktoś obracał nad Tobą duży błyszczący diament przy świetle księżyca….





adres: ul. Paulus Potterstraat 8, Amsterdam

godziny otwarcia: codziennie od 9:00 – 17:00


2.  COSTER DIAMONDS

Amsterdam_Pica-Pica_Blog_2016_Kierujemy się do Coster Diamond czyli najstarszej fabryki diamentów w Amsterdamie, która powstała w 1840 roku.  Ten ekskluzywnym kompleks czterech budynków połączony jest z Muzeum Diamentów. Co roku przyjeżdża tu ok. 340.000 zwiedzających żeby zobaczyć rzemieślników przy pracy, którzy na Twoich oczach szlifują diamenty i oprawiają je w przepiękne pierścionki.

Zwiedzanie szlifierni to nie tylko bezpłatna prezentacja obróbki diamentów, ale też możliwość dotknięcia, przymierzenia i kupienia gotowych już klejnotów i biżuterii. Idziemy na prezentację do kolejnego pomieszczenia, schodami obitymi grubym miękkim dywanem. Drzwi za nami zatrzaskują się (jak w sejfie) i zaczyna się krótki wykład. Na różnych diamentowych przykładach dowiadujemy się że podczas ekspertyzy i wyceny diamentów jubilerskich najważniejsza: masa, barwa, czystość i rodzaj szlifu…

Czarujący klimat ekskluzywnego kompleksu, opowieści o najpiękniejszych kamieniach – to wszystko odwraca uwagę od kapitalnie wymyślonego zabiegu marketingowego. Nie bez powodu mają ponad 150 konsultantów, którzy oferują diamentowe porady w ponad 27 językach. 😉 Otóż. Zaraz po fajnej dawce wiedzy, w nadal zamkniętym pomieszczeniu oglądasz (i oczywiście możesz kupić) ekskluzywną biżuterię.

Trasa do wyjścia prowadzi przez sklep, w którym zobaczysz luksusową biżuterię od: Chopard, Boucheron czy Piaget. Zdradzę Ci, że to ten moment, w którym każda Sroka marzy żeby mieć nieograniczone środki na karcie kredytowej. 😉




 

adres: Paulus Potterstraat 2-6 , Amsterdam

godziny otwarcia: codziennie od 9:00 – 17:00


3. GASSAN DIAMONDS

Amsterdam_Pica-Pica_Blog_2016_-69Przenosimy się teraz do drugiej, zabytkowej szlifierni kamieni szlachetnych. Gassan Diamonds to tradycyjna firma rodzinna, mieści się w pięknie odrestaurowanym młynie w centrum Amsterdamu. Jesteśmy prze szczęśliwe, bo tym razem nie zwiedzamy w grupie. Zaopiekowała się nami przesympatyczna Hiszpanka – Marie-Charlotte Wansleeben, która jak tylko dowiedziała się że piszemy o błyskotkach, zaproponowała nam indywidualne oprowadzanie oraz wykład.

Wchodzimy do środka i zamiast biletu wstępu dostajemy kolorową naklejkę w kształcie kolorowego diamenciku. Oglądamy historyczną ekspozycję (stare maszyny, historię firmy)  i szlifierzy przy pracy. Marie poświęciła nam godzinę pokazując cały budynek. W końcu przechodzimy do ustronnego pomieszczenia…

Marie wyciąga z sejfu zapakowane diamenty (każdy schowany jest w oddzielnej kopercie  i posiada certyfikat). Jestem podekscytowana tym, że mogę oglądać diamenciki trzymając je na specjalistycznej pęsecie. Marie nauczyła nas, w jaki sposób oceniać diament pod kątem jakości i dała radę jak nie dać się oszukać przy zakupie. Pamiętaj Sroko, że  każdy diament na czarnym tle wygląda jak biały i nie da się na nim obiektywnie ocenić jego barwy (wszystkie wydają się być krystalicznie białe). Dlatego kupując diamenty zawsze oglądaj je na białym tle.

Zwiedzanie zakończyłyśmy kawą i diamentowymi czekoladkami, którymi poczęstowała nas Marie. Wychodząc z budynku przykleiłyśmy się do gablot z ekskluzywną biżuterią. Eh… po przymiarkach, tak trudno się z nią rozstać… 😉




adres: Nieuwe Uilenburgerstraat 173 – 175 , Amsterdam

godziny otwarcia: codziennie od 9:00-17:00


W drugiej części artykułu opowiem Ci o dwóch współczesnych galeriach biżuterii i Muzeum Okularów…