Zostań w norce, wszystko będzie dobrze! BLINGSIS x STARY BROWAR
Pisanie tego artykułu to czysta przyjemność. Szczególnie, że my (poza sesjami zdjęciowymi czy wyjazdami na targi) od kilku lat pracujemy głównie w swoich niedużych, domowych biurach. Dlatego chętnie opowiemy Ci jak oddzielić życie zawodowe od… domowego oraz jak wygląda sroczy glamour w czasie gdy rozsądek podpowiada – lepiej #zostańwnorce Sroko!
Sen i odporność
Na początku epidemii postanowiłyśmy, że nie będziemy zrzucać na Was strachu. W zamian za to tworzymy tyle przyjemnych i błyszczących wpisów ile się da, a ten artykuł jest jednym z nich. I zacznę od zdradzenia Ci źródła naszej pozytywnej energii. Od miesiąca wysypiamy się! Śpimy po sześć, osiem godzin dziennie, a każdy dzień zaczynamy od szota na odporność. Poza suplementami (witamina D, MSM, cynk, selen z Super-Pharm), które konsultowałyśmy z lekarzem, pijemy napar z Imbiru, kurkumy i cytryny. Uwierz mi! Po takim szociku (pitym regularnie), będziesz miała mnóstwo energii.
Do porannej kawy
Szakszuka, placuszki bananowe z płatków jaglanych czy energetyczny bowl? Gdy kawa w tyglu się gotuje jest to znak, że zadecydowałyśmy co upichcimy na śniadanie. Dziś serwujemy miseczkę szczęścia w wersji na słodko. Obie nie tolerujemy laktozy więc do przygotowania używamy jogurt kokosowy (planton bez cukru, który dostaniesz w Organic Farma Zdrowia). Miksujemy go z mrożonymi truskawkami aby miał apetycznie różowy kolor. Potem dorzucamy świeże owoce tj. borówki i banana pociętego w plasterki. Na końcu dodajemy łyżkę naturalnego masła orzechowego, wiórki kokosowe, posypujemy nasionami chia i… wciągamy śniadanie tak, że nam się uszka trzęsą!
Makijażowa rutyna
Bywa rutyna z której człowiek chce się wyrwać. Jest też rutyna, która nam służy i mam tu na myśli codzienną pielęgnację. Opisałyśmy – w czterech krokach – rytuały beauty, które sprawiają, że nasza skóra wciąż ma młodzieńczy blask. Pierwszy krokiem jest oczyszczanie. Podczas nocnej regeneracji nasza skóra wydziela sebum, które codziennie po przebudzeniu powinnaś usunąć żelem do mycia twarzy bądź pianką (my używamy tylko te naturalne np. Resibo – dostępne w Super-Pharm, czy Organique). Polecamy Ci także robienie peelingu dwa razy w tygodniu (my używamy The Ordinary, który spokojnie kupisz w Douglas) Dzięki temu lepiej przygotujesz skórę do wchłonięcie substancji aktywnych ze swojego kremu.
Po każdym oczyszczeniu nie zapominaj o toniku. Jest on niezwykle ważny, gdyż optymalizuje pH skóry. Dlatego zaraz po toniku nakładamy krem pod oczy i lekki krem na dzień (z filtrem), najlepiej taki który w miarę szybko się wchłania abyś mogła po jego wchłonięciu zrobić makijaż. Oczywiście wieczorem powtarzamy nasz pielęgnacyjny rytuał pamiętając by na końcu użyć krem na noc, który ma zazwyczaj tłustszą i bogatszą konsystencję.
[Orientana, Resibo, beOrganic – Super-Pharm | Lirene Natura, Alterra, Eos – Rossman | Foreo, The Ordinary – Douglas | Krem pod oczy Sephora collection, Laneige – Sephora]
Na naszych zdjęciach pojawiają się też kolorowe kosmetyki. Ha! Nie bez powodu je Wam pokazujemy. Na czas kwarantanny kupiłyśmy sobie też nowe paletki do makijażu oczu z Color Pop’u oraz Blood Sugar Palette Jeffree Star Cosmetics (z Douglas), no i planujemy wpaść do Ewy Red Lipstick Monster, po makijażowe inspiracje.
Strojenie do… laptopu?
Powiem Ci, że dawno temu odkryłyśmy, że nic tak nie spowalnia pracy w domu jak… piżama. I owszem w weekendy i święta zdarza nam się jeść późniejsze śniadanie w najmilszej piżamce. Jednak w tygodniu samodyscyplina jest bardzo istotna. A samodyscyplina to wyzwanie, dlatego od poniedziałku do piątku obieramy rytm, który tworzyło by nam codzienne chodzenie do biura. Czyli… malujemy oko, ubieramy się w fajne ciuchy (zwłaszcza teraz gdy te kupione przed kwarantanną trzeba wynosić) i biżuterię. Takie zachowanie daje nam komfort psychiczny i namiastkę normalności. W końcu prawdziwa Sroka musi pozwolić sobie na glamour, szczególnie teraz, gdy może wystroić się tylko w domu.
Domowe studio
Do stworzenia domowego biura potrzebujesz wygodne krzesło i kawałek stołu. Co jednak zrobić gdy zarabiasz na fotkach, a nie masz opcji wyjścia z norki? My stworzyłyśmy studio w moim mieszkaniu. Tak, zwinęłyśmy dywan, przesunełyśmy kanapę i stolik kawowy w kąt (pamiętaj, że zbędne przedmioty pochłaniają światło). Zamówiliśmy neutralne tła i dalej wykonujemy swoją pracę. Mimo, że codzienne rozkładanie i zwijanie sprzętu bywa upierdliwe, to uważamy, że jedynie przez elastyczne i kreatywne podejście możemy sobie w obecnej sytuacji pomóc.
Rozsądne zakupy
Pytanie. Czy warto teraz w ogóle robić zakupy? Naszym zdaniem to doskonały czas na przemyślenie i przeorganizowanie swojej garderoby. My pozwoliłyśmy sobie na kilka nowych rzeczy. Kryteria, które obrałyśmy podczas zakupów to: dobra jakość, klasyczne kroje oraz wsparcie polskich marek. Na lokalnym podwórku znalazłyśmy rzeczy, które posłużą nam dłużej niż przez jeden sezon i jednocześnie będą komponować się z naszą dotychczasową garderobą. Stylizacje ze zdjęcia pochodzą z TUTU (butik polskich projektantów) oraz od polskiej marki z Gdańska Taranko.
I jeszcze jedno. Wolne weekendy to doskonały czas na uporządkowanie swojej szkatułki – rozplątanie łańcuszków, czyszczenie pierścionków, przetarcia szmatką tarczy zegarka. My, biżuterię, którą aktualnie nosimy zostawiamy na wierzchu w przeszklonym puzderku. Już dawno odkryłyśmy, że ładnie poukładana biżu w designerskiej szkatułce może służyć również jako element dekoracyjny.
[sukienka – Taranko]
[szkatułka – Zara Home]
Sypialnia jak świątynia
Zagadka. Jeśli masz do wykorzystania 54 m kwadratowe mieszkania, to które pomieszczenie w domu jest świątynią? Odpowiedź brzmi… sypialnia. Mamy zasadę aby wchodzić tam dopiero po trzaśnięciu klapą laptopa, czyli po 18:00. Wtedy zakładamy dresy i staramy się nie myśleć już o pracy, tylko skoncentrować na relaksie – zrobieniu maseczki, oglądaniu filmów na Netflixie czy czytaniu książki (na zdjęciu 2 nowości z Bookarest: Czarownice. Niezwyciężona siła kobiet. Chollet Mona oraz Światy równoległe. Czego uczą nas płaskoziemcy, homeopaci i różdżkarze. Łukasza Lamży). I powiem Ci, że gdy jesteśmy w tym konsekwentne, łatwiej nam utrzymać balans między odpoczynkiem a pracą.
Domowa siłownia
Skoro jesteśmy już po pracy i mamy na sobie dresy to… wystarczy wyciągnąć gumy do ćwiczeń, ciężarki, matę i… odpalić YouTube. My ćwiczymy cztery razy w tygodniu i testujemy przy tym treningi z Mel B. i innymi trenerami ze świata, bo łatwiej nam się zmobilizować ćwicząc z fachowcem, który animuje nas z ekranu. Poza tym robimy pajacyki, przerwy na medytacje i wietrzymy głowę na balkonie. Wszystko po to aby rozprostować kości po długim siedzeniu przy kompie – przerwy w pracy są naprawdę istotne!
5 Filmów na czas #zostanwnorce
No dobra, a co zrobić z nadmiarem czasu w weekend? Przygotowaliśmy dla Ciebie kilka filmowych propozycji, które ucieszą oko każdej sroki. Wstawiaj więc popcorn i… do dzieła! Tu zostawiamy Ci link do
naszych poleceń: LINK.
Podsumowując garstkę naszych rad dodam jeszcze ostatnią (spokojnie, nie będzie to mądrzenie o myciu rąk i zachowaniu odległości na ulicy – to wszystko już wiecie). Teraz bardzo ważne jest abyśmy nawzajem się wspierali! Dzwońcie codziennie do bliskich, spotykajcie się ze znajomymi na FaceTime, pomachajcie do sąsiada z balkonu na przeciwko. Bądźcie dla siebie życzliwi, nie panikujcie i po prostu zostańcie w swojej norce. Wszystko będzie w porządku.
[kurtka i czapka – Kupisz]