Mezalians: Mikimoto x Comme des Garcons
W modzie nie chodzi o chwilowy trend na chwytliwy motyw czy bezrefleksyjne kopiowanie klonów z witryn sklepowych. Najważniejsza jest zabawa, gra konwencją, odrobina prowokacji i puszczenie oka do tłumów, a w cenie są kontrasty i sprzeczności. Jeśli zaś idzie o łączenie tego, co pozornie nie współgra, koniecznie przyjrzyj się ostatniej kolaboracji Mikimoto i Comme des Garcons, gdzie tradycja spotyka się z awangardą w doskonałym wydaniu.
Mikimoto
Jeśli idzie o zamiłowanie do klasyki i ponadczasowej elegancji, Mikimoto nie ma sobie równych. Ten japoński brand z ponad 120-letnią historią, to prawdziwy synonim szyku. Ich perły należą do najbardziej luksusowych na świecie, a tytuł ten zawdzięczają bezkompromisowemu rozprawianiu się Mikimoto z nawet najmniejszymi niedoskonałościami w swoich produktach. Ich propozycje są bezpretensjonalne i piękne, a filozofia prosta: Quest for Perfection.
Comme des Garcons
To druga japońska marka w tym zestawieniu. Jednak tym razem słynąca z niekonwencjonalnych pomysłów. Ubrania Rei Kawakubo, założycielki marki, to spektakl: artystka lubi szokować, bawić się w niedopowiedzenia, a dezorientacja to jej drugie imię. Choć niektóre z projektów artystki nie powstawały nawet z myślą o noszeniu ich na co dzień i tak się sprzedają – i to za niemałą cenę. Mimo zwariowanych rękawów, guzików i szwów w dziwacznych miejscach i rozmiarów, które trudno zrozumieć.
Skandaliczne połączenia
Na pierwszy rzut oka tych dwóch marek nic nie łączy: ot, całkowite przeciwieństwa. Perfekcjonizm i żywioł, porządek i chaos, prostota i całkowity galimatias. A jednak dwa japońskie domy mody w styczniu ogłosiły kolaborację i to aż dwuletnią. Okazuje się bowiem, że Mikimoto i Comme des Garcons łączy miłość do pereł. W przypadku perłowego giganta jest to oczywiste, ale okazuje się, że fascynują one i Kawakubo.
– Pod względem wartości, są niczym diamenty. Kiedy mowa o perłach, w głowie pojawiają się niezliczone historie. (…) Kojarzą się z biżuterią dla kobiet, ale ostatnio dostrzegłam jak dobrze wyglądają mężczyźni, którzy noszą perły – tłumaczy założycielka Comme des Garcons. Zgodnie z tym duchem powstało 7 unisexowych propozycji, które może założyć każdy, bez względu na płeć. I choć marka Mikimoto powstała, by jak sami piszą „ozdobić perłami szyje wszystkich kobiet na świecie”, to trzeba przyznać, że to nowe podejście do piękna i tradycyjnych biżuteryjnych skojarzeń wyszło marce na dobre. O sprzedaż z pewnością nie muszą się martwić, bo nazwisko Kawakubo to synonim sukcesu.. Naszyjniki z perłami Akoya lub South Sea oprawionymi w srebro właśnie pojawiły się w sprzedaży, a ich ceny wahają się od 2,5 do niemal 40 tysięcy dolarów. A to dopiero początek współpracy – z niecierpliwością czekamy na kolejne interpretacje pereł.