Uwodzicielka z Paryża | Lydia Courteille
Błyszcząca, imponująca, lśniąca, minimalistyczna, elegancka, kosztowna, misterna – jest tak wiele słów, po które sięgamy opisując Ci nowe kolekcje i najnowsze trendy w biżuterii. Ale czy biżuteria może być… seksowna? Okazuje się, że tak! Lydia Courteille, projektantka z Paryża, potrafi nadać błyskotkom urzekającej figlarności i seksapilu. Oto jej najnowsza kolekcja inspirowana Miastem Miłości.
Słynny Plac Vendome w Paryżu, który odwiedzają codziennie rzesze turystów, skrywa dodatkową niespodziankę, o której wiedzą nieliczni. Zaledwie kilka kroków od tłoku i tłumów, na Rue Saint Honoré, znajduje się niewielki sklep, w którym znajdziesz prawdziwe biżuteryjne ciekawostki. To butik Lydii Courteille, projektantki o niezwykłym talencie do znajdywania antycznych skarbów i zestawiania ich z nowoczesnością, a także tworzenia biżuterii, która zaskakuje. Doceniają to kolekcjonerzy z całego świata, których przyciągają błyskotki, lśniące na półkach „Cabinet of Curiosities”.
Mistrzyni aluzji
Dla Lydii Courteille charakterystyczne jest sięganie po symbole zakorzenione w sztuce czy popkulturze i zamykanie ich w biżuteryjnych kształtach. Do tego dodaje szczyptę humoru oraz prowokacji i efekt murowany. Może dlatego, że sama projektantka jest bardzo wszechstronna: nie tylko tworzy biżuterię, ale jest także naukowcem, gemmologiem, zapaloną podróżniczką, a także znawczynią biżuterii zabytkowej. Jest także bardzo płodnym twórcą – w ciągu 21 lat w jej pracowni powstało ponad 50 kolekcji! Ostatnie błyskotki, które wyszły spod jej rąk, to prawdziwy hołd dla miłości i figlarności kojarzonej z Paryżem.
La vie en Rose
Kolekcja La vie en Rose to pudrowy róż morganitu i różowych szafirów, podkręcony tajemniczą czernią diamentów. Ten zadziorny kontrast jest jednocześnie romantyczny, a także pełen seksapilu, który dodatkowo podkreślają fantazyjne kształty biżuterii. Znajdziesz w niej przede wszystkim bogato zdobione pierścionki, a także dwie pary kolczyków oraz czarną bransoletkę, stylizowaną na aksamitną wstążkę zwieńczoną kokardą. W całej kolekcji pojawia się motyw wstążek, przywodzących na myśl wiązania gorsetu czy zdobienia podwiązek – w zestawieniu z różem wyglądają, niczym seksowna bielizna nałożona na delikatną skórę. Courteille stworzyła kolekcję, która przywodzi na myśl paryskie buduary, nie jest jednak wulgarna i o niczym nie opowiada wprost. Wystarczy odrobina kokard, nawiązanie do pióropuszy rodem z kabaretu, królicze uszy czy pełne usta przemycone w pierścionkach i już mamy kolekcję godną słynnego Moulin Rouge. Czy i na Ciebie podziałał jej uwodzicielski urok?