TOP

Polski akcent w świecie luksusu

Czy wiesz, że jedna z najstarszych i najbardziej cenionych marek, odpowiedzialnych za projekty najcenniejszych i najbardziej skomplikowanych zegarków na świecie, ma swoje źródła na swojskiej Lubelszczyźnie? To właśnie tam, w niewielkich Piaskach Szlacheckich, przyszedł na świat człowiek, którego jednym tchem wymienia się wśród wybitnych zegarmistrzów z całego świata. Oto historia Antoniego Norberta Patka, ojca marki Patek Philippe.

 

Jego zegarki nosiły takie osobistości jak papież Pius IX, włoski władca Wiktor Emanuel III, egipski książę Hussein Kamal czy liczni członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej, a także gwiazdy pokroju Johna Lennona i Paula McCartneya. To nie tylko luksus w najczystszej postaci, ale też doskonałość technologiczna i kunsztowne dopracowanie nawet najdrobniejszych szczegółów. By jednak opowiedzieć Ci, jak skromny polski szlachcic stworzył legendarną markę, musimy cofnąć się do 1828 roku. Antoni Patek ma 16 lat i stoi przed nie lada wyzwaniem: musi stawić czoło śmierci ojca oraz zatroszczyć się o rodzinę. By tego dokonać, rozpoczyna karierę wojskową, zasilając wojsko Królestwa Polskiego. Antoni jest doskonałym żołnierzem, który zasłużył się m.in. w Powstaniu Listopadowym oraz został odznaczony Krzyżem Złotym Orderu Virtuti Militari. Przyznasz, że to nietypowy początek dla wybitnego zegarmistrza, prawda?

 

Żołnierz, drukarz, handlarz wina 

 

Po upadku Powstania, Antoni emigruje do Francji, gdzie rozwija także inne talenty. Pracuje m.in. jako drukarz, a także sprzedawca wina odkrywając w sobie dryg do handlu. Gdy nastroje we Francji stają się nieprzychylne emigrantom z Polski, Patek wyjeżdża do Szwajcarii i osiada niedaleko Genewy. To wręcz idealne miejsce, by zagłębić się w tajniki pracy zegarmistrza, ale równie ważna dla powstania marki jest przyjaźń z Franciszkiem Czapkiem, żołnierzem oraz byłym zegarmistrzem z Warszawy. Przyjaciel z wojska w niedługim czasie staje się także wspólnikiem Antoniego w założonej w 1839 roku manufakturze „Patek, Czapek & Cie”. Od początku było to miejsce bardzo luksusowe, ale też nastawione na polską emigrację. W manufakturze pracowało wielu zegarmistrzów z ojczyzny Patka, a ich projekty trafiały m.in. do rodzimej arystokracji stesknionej za domem. Silny związek z Polską miał niebagatelny wpływ specyficzny design zegarków: dominowały głównie motywy patriotyczne, nawiązujące do historii kraju. Biznes idzie wyśmienicie, więc w 1844 roku, Antoni postanawia zaprezentować swe dzieła na Targach w Paryżu i rozsławić markę na świecie. Tam poznaje Adriana Philippe’a, francuskiego zegarmistrza, który podobnie jak on, zafascynowany jest technologią – Philippe potrafi m.in. tworzyć wyjątkowo cieniutkie zegarki kieszonkowe, które intrygują Patka.

 

 

Zegarki koronowanych głów

 

Od tego momentu kariera Polaka nabiera tempa – współpraca z utalentowanym, ale konserwatywnym Franciszkiem Czapkiem kończy się, a jego partnerem zostaje Adrian Philippe. W 1851 roku manufaktura zmienia nazwę na Patek Philippe. W tym samym roku przedsiębiorczy duet nie tylko zdobywa Złoty Medal na Wystawie Światowej w Londynie, ale też zachwyca Królową Wiktorię i Księcia Alberta. Królewskiej parze tak podobają się wyroby innowacyjne zegarki, że natychmiast je kupują, wyznaczając nowy trend. Już wkrótce wiele koronowanych głów z całego świata pragnie mieć na własność arcydzieła od Patka i Philippe’a. Podobno car Mikołaj II tak bardzo uwielbia ich projekty, że gdy firma nie wyrabia się z powodzią zamówień i car musi cierpliwie czekać na swoją kolej, wysyła on do Genewy przesyłkę pełną kosztowności, a także list w którym skarży się, że brak nowego zegarka powoduje u niego problemy z potencją. Pomysłowość zegarmistrzów pozwala im szturmem zdobyć klientów na całym świecie – Patek Philippe tworzy bowiem pierwsze zegarki na bransolecie, marka jest także pionierem, jeśli idzie o mechanizmy. 

 

 

Testament Patka

 

Gdy Antoni Patek zmarł w 1877 roku, firma zmieniała kilkakrotnie właściciela, jednak pierwotna myśl Polaka o najwyższej jakości i umiejętnym sięganiu po nowe technologie, przetrwała do dziś. To właśnie do Patek Philippe należy rekord z 2014 roku, kiedy to na aukcji w Sotheby’s, zegarek Supercomplication został sprzedany za blisko 24 mln dolarów. Ten niezwykle złożony projekt powstał w latach 30-tych XX wieku na zamówienie bankiera, Henry’ego Gravesa – chciał on zegarka, który będzie miał najbardziej skomplikowany mechanizm na świecie. Patek Philippe doskonale wywiązał się z zadania, a ich dzieło przeszło do historii. To zresztą nie jedyny zegarek marki, którego cena onieśmiela. Mimo, że ma ona imponujący, 180-letni rodowód, to nie jest tak płodna jak konkurencja. W pracowni Patek Philippe powstało bowiem około miliona zegarków, które dziś są prawdziwą gratką dla kolekcjonerów – oczywiście im bardziej skomplikowany design, tym wyższa cena. Na szczęście, by zachwycać się pracami Antoniego i Adriana, nie trzeba brać kredytu. Wystarczy odwiedzić Genewę, gdzie znajdziesz wspaniałe muzeum stworzone na cześć wybitnych zegarmistrzów. To idealny pomysł na wyprawę inspirowaną szwajcarską czekoladą i kosztownościami zamkniętymi w kopertach zegarków.