Pola Zag. „Nie chcę oferować swoich pomysłów wykonanych przez kogoś innego, to dla mnie połowa satysfakcji.”
Biżuterię traktuję niczym kolejną warstwę skóry. Może myślicie, że zwariowałam albo przesadzam. Ale ja naprawdę nie lubię eksponowania jej w sposób choinkowy – niczym dyndające świecidła, bezmyślnie zawieszone na ciele. Cały sekret polega na tym, by dopasować ją tak, aby stała się częścią nas. To przychodzi z czasem. A teraz zastanów się, w jaki sposób zdejmujesz ją przed snem? Ja robię to z troską. Dlatego czuję, że ulubiony łańcuszek często kradnie zapach moich perfum…
Zaczęło się od bransoletki, którą Pola pięć lat temu stworzyła dla siebie. Zachwyciła nią bliskich ze swojego otoczenia. Z wykształcenia jest architektem. Od zawsze interesował ją przedmiot i tworzenie. To spowodowało, że całą swoją energię skoncentrowała na projektowaniu biżuterii. Notuje każdy swój pomysł – wszystkie naturalnie przepływają z głowy do ręki, a z niej prosto do szkicownika. Pola uwielbia miasto i ludzi. Właściwie codziennie wychodzi na kawę, nawet sama, aby pobyć w tłumie. Lubi czytać i obserwować. Natchnieniem dla niej są piękne, dojrzałe kobiety, modernistyczna architektura. Inspiracje te są widoczne w jej biżuterii oraz świadomym określeniu swoich odbiorców, którymi są panie lubiące siebie, dbające o estetykę. Aktualnie jest w ciąży i odkrywa nowy rodzaj świadomości, której nie da się poznać, nie będąc w tym stanie. Pracownia to dla niej jednocześnie miejsce skupienia i rodzaj laboratorium. W niej finalizuje proces tworzenia i doświadcza, co jest możliwe. A gdy ma z czymś problem do skutku główkuje, jak to wykonać. Od niedawna pomaga jej tata (Tato Zag), który bardzo zaangażował się w proces twórczy. Przyznam się Wam, że moim ulubionym momentem podczas spotkania z projektantem jest wejście do pracowni. To właśnie tam najlepiej słucha się różnych historii, przeglądając notesy z projektami lub obserwując szkice zawieszone na ścianach. To miejsce, mimo że zawsze lekko zakurzone, potrafi być dla artysty strefą intymniejszą od sypialni… Pracownia Zag zafascynowała mnie. Pewnie dlatego, że wygląda trochę jak kopalnia skarbów połączona z warsztatem ślusarskim. Pełno w niej narzędzi do ręcznej obróbki metalu i surowych materiałów, takich jak mosiądz i stal nierdzewna. Jak pewnie zauważyliście Zag często je ze sobą łączy. Aktualnie jest na etapie rozbudowy pracowni. Przybywa nowych, bardziej zaawansowanych sprzętów i narzędzi, które dadzą jej większe możliwości projektowe. W planach ma stworzenie kolekcji przy użyciu metali szlachetnych, ale to wymaga jeszcze pracy: „nie chcę oferować swoich pomysłów wykonanych przez kogoś innego, to dla mnie połowa satysfakcji”.
Całkiem możliwe, że efekty będzie można zobaczyć podczas premiery jesienno-zimowej kolekcji. Nie mogę się doczekać.
Dla Ciekawskich:
materiał: mosiądź, stal nierdzewna chirurgiczna
kolory: złoty,srebrny
wykonanie: ręcznie
przedział cenowy: 50-230 zł
w kontakcie z wodą: mosiądz ulega naturalnemu utlenianiu i korozji, trzeba go czasem wypolerować
alergicy: nie uczula
trwałość: niezniszczalne 😉
zalety: prostota, oryginalność, funkcjonalność, jakość, made in poland
gdzie kupić: sklep.polazag.com
online: www.polazag.com / FB