Melancholia. Niewielkie przedmioty, z którymi ludzie wiążą wiele emocji i znaczeń.
Biżuteria historycznie pełniła funkcje symboliczne, magiczne i określała status społeczny. Z drugiej strony wykonywanie biżuterii wiąże się z rzemiosłem, kunsztem i niezwykłą sprawnością techniczną. Dawni nadworni jubilerzy mieli status artystów, np. Benvenuto Cellini. Melancholia to marka oparta na koncepcie, który powiada o myśleniu symbolicznym, coraz słabiej obecnym w naszej kulturze. „Melancholia to stan dekonstrukcji, z której wyłaniają się nowe wartości. Pojawia się w alchemii, jako jeden z etapów przemiany metalu w złoto. Jest to faza totalnej dekompozycji substancji, która integruje się na nowo. To trafna metafora technologii jubilerskiej, jaką się posługujemy – przetapiamy metale szlachetne, by móc uformować je w zaprojektowany przez nas kształt. Ale nie tylko. (…)”
Z projektantami, Darią i Maćkiem, wymieniłam wiele maili. Dowiedziałam się, że oboje są absolwentami Akademii Sztuk Pięknych w Katowicah, Daria aktualnie robi tam doktorat. Zawodowo zajmują się projektowaniem graficznym i działalnością artystyczną. Nie występuje u nich ścisły podział na czas wolny i czas pracy. Czas spędzony w pracowni to czas pracy nad projektami i czas spędzony z przyjaciółmi. W pracowni przebywają najczęściej, ale uwielbiają też korzystać z miejskiego życia. Ich zainteresowania są rozbieżne – pasją Darii jest filozofia, którą w przeszłości studiowała i wciąż lubi wracać do dawnych lektur. Maćka interesują kwestie społeczno-polityczne, ale równie ważne są dla niego wycieczki rowerowe. Dokładnie opisali mi też proces produkcji biżuterii. Lubią o tym opowiadać, a ja bardzo lubię tego słuchać. Warto mieć świadomość, że za tworzeniem kolekcji stoi ogrom ludzkiej pracy, wymagającej wiedzy i doświadczenia. Jesteś ciekawy jak powstaje biżuteria Melancholia? Czytaj dalej.
Projekty powstają w środowisku wirtualnym. Kiedy zarys jest już gotowy, wykonywany jest prototyp 3D na bardzo precyzyjnej drukarce stereolitograficznej (rapid prototyping). Buduje ona model z bardzo cieniutkich warstw specjalnej żywicy, utwardzanej światłem lasera. Gotowy prototyp analizowany jest pod kątem wykonawczym. Bywa, że projektanci wprowadzają korekty w projekcie i wykonują kolejny prototyp. Po jego zaakceptowaniu poddawany jest jeszcze ręcznej obróbce, bo na kolejnym etapie będzie służył jako tzw. mastermodel – model idealny, na podstawie którego powstawać będą wszystkie kolejne egzemplarze. Mastermodel zostaje zatopiony w specjalnej gumie jubilerskiej – po rozcięciu guma staje się formą, w którą wtryskuje się wosk. Powstaje model woskowy, który można powielić w dowolnej liczbie egzemplarzy. Modele woskowe gromadzi się na tzw. choince odlewniczej. Następnie umieszcza się ją w tulei odlewniczej, zalewa gipsem i wkłada so pieca, w którym wosk się wytapia. Powstaje gipsowa forma, którą umieszcza się w odlewarce. Tam, w warunkach próżniowych, napełniana jest metalem. Tak powstaje odlew tzw. metodą próżniową. Odlewy wydobywane są z tulei i oczyszczane z gipsu. W następnej kolejności poddawane są obróbce maszynowej i ręcznej. Kolejne procesy to montaż, lutowanie, oprawa kamieni w końcu polerowanie i, w przypadku niektórych produktów, pozłacanie. Fascynujące jest to, że cały ten skomplikowany proces odlewniczy to metoda starożytna, z której korzystali już Etruskowie. Dziś mamy do dyspozycji superzaawansowaną technologię i komputerowo sterowane urządzenia, ale sama zasada pozostaje taka sama.
Projektanci wystrzegają się zbyt dosłownego i nachalnego przekładu treści na formę. Kupując biżuterię Melancholia jesteś bogatszy o przedmiot, ale również o całą opowieść jaką on proponuje. Swoje kolekcje adresują nie tylko do kobiet: „Uważamy, że „męskość” i „damskość” to jakieś archaiczne kategorie, które z biegiem czasu całkiem przejdą do lamusa”. Bardzo podoba mi się takie podejście, bo przecież biżuteria może być osobistą metaforą.
Wpadłam po uszy! Zdradzę Ci, że nie łatwo mnie uwieść. 😉 Melancholię już dopisałam do listy ulubionej biżuterii od polskich projektantów. Lubię otaczać się magią. Tak mało jej dziś wokół nas.
online: Melancholia / FB