TOP

Colombe d’Humieres, Current Obsession: Central Saint Martins Graduation Show

Redaktorka, Colombe d’Humieres z Current Obsession wybrała się do Londynu na pokaz biżuterii absolwentów Akademii Sztuk Pięknych Central Saint Martins. Jej srocze oko wypatrzyło kilku absolwentów, którym zadała pytania dotyczące ich kolekcji, trudności, z którymi mieli styczność oraz planów na przyszłość.

Muhua Chen, Wspominając stare dobre czasy

Na czym opiera się Twoja kolekcja?

Kolekcja bazuje na zabawkach, którymi bawiłam się w dzieciństwie. Zabawki są dla mnie bardzo cenne, ponieważ przywołują wspomnienia z dzieciństwa. Moja praca jest żartobliwa oraz interaktywna. Proste, mechaniczne konstrukcje są wprawiane w ruch żeby rozbawić osoby, które je noszą.

Alexander Calder subtelnie wyważył ruchome rzeźby; zabawna, nieoczekiwana, a zarazem poruszająca się biżuteria Sigurda Brongera oraz Dukno Yoon’a – czyli różnorodne formy strukturalne z możliwością przemieszczania się – są dla mnie źródłem inspiracji. Humor i pomysł zawarty w ich dziełach są dla mnie elementami, które wnoszę do swoich kolekcji.

Seria sześciu biżutów-rękojeści przywołuje wspomnienia z mojego dzieciństwa. Odczucia, których doświadczyłam jako dziecko są ukryte w każdym kawałku. Cztery z nich połączone tematem ‘Szczęście’ przypominają wyjście do wesołego miasteczka. Wykonałam cztery sztuki, między innymi karuzela czy diabelski młyn…

‘Samotność jest oparta na muzycznym pudełku po biżuterii z tańczącą baleriną. Był to prezent od moich rodziców, bardzo je cenię, ponieważ nie spędzałam z rodzicami zbyt wiele czasu kiedy byłam mała, a pudełko było ze mną ciągle. To uczucie zainspirowało mnie do stworzenia kastetu z baleriną. ’Smutek’ jest innym, oddzielnym biżutem, moi rodzice za bardzo kontrolowali mnie w dzieciństwie i nie miałam tyle swobody co inne dzieci w moim wieku, zostało to ujęte w ręcznej pacynce, osoba zakładająca ją może kontrolować ludzkie zachowanie lalki. Jest to próba zaproszenia widowni do świata zabawy, dzięki czemu mogą  przywołać swoje osobiste wspomnienia z dzieciństwa.

Jakich technik użyłaś?

Zdecydowałam się użyć mosiądzu i akrylu; moc i plastyczność mosiądzu oraz jasność i przezroczystość akrylu pozwoliły mi na stworzenie kawałków, które są zarazem funkcjonalne i wizualnie zadowalające. Akryl nie tylko obramowuje mechaniczne struktury, ale dodatkowo wprowadza odbiorcę do procesu tworzenia i wykończenia. Plamy, łaty i toporne krawędzie są umyślnie pozostawione by przypominały o moim własnym, nieperfekcyjnym dzieciństwie.

Czy napotkałaś jakieś trudności?

Oczywiście, największym wyzwaniem podczas tworzenia tej kolekcji są prace konstrukcyjne. Nie mam większego przygotowania ani wiedzy na temat mechaniki; jedynym powodem, dla którego kontynuuję to dzieło jest to, że interesuję się poruszającymi się obiektami. Jestem wielkim fanem kolekcjonowania zabawek; zabawa nimi pomaga mi rozgryźć związek pomiędzy rzeczami a ludzkim zachowaniem. Musiałam rozmontować dużo zabawek aby zrozumieć proste mechaniczne struktury, a następnie zastosować ten rodzaj układu w swojej własnej sztuce. Tworzenie tej kolekcji sprawiło mi dużo przyjemności.

Jakie są twoje plany?
Po skończeniu tego kursu chciałabym stworzyć własne studio w Chinach, by kontynuować pracę nad biżuterią kinetyczną. Dodatkowo odkryłam w sobie duże zainteresowanie biżuterią współczesną, chciałabym otworzyć galerię aby zebrać i tym samym pokazać biżuterię współczesną w moim kraju.

 




 

Nathan Dickinson

Na czym opiera się Twoja kolekcja?

Zawsze uważałem się za osobę związaną z rzeźbą i biżuterią rzeźbiarską, preferuję pracę w dużej skali z materiałami, które potrafią odzwierciedlić płynną cechę cieczy przenosząc ją do postaci stałej (nawiązując np. do mojej pracy dyplomowej). Moja kolekcja odnosi się bezpośrednio do ciała i to właśnie ono ją zainspirowało. Fascynuje mnie ruch oraz płynne kształty, które utrzymuje ciało i właśnie w ten sposób odkryłem ideę ‘biżuterii-obiektu’, która jest względna. Poprzez “względność” mam na myśli, że jest ona zrozumiała poprzez dotyk. Każdy kawałek jest z natury biżuterią. Podczas procesu tworzenia, kiedy gips był wytwarzany, miałem na celu stworzyć kolekcję, która odkryje relację pomiędzy obiektem a ciałem. Ciało odgrywa kluczową rolę dla wyglądu każdego szczegółu, dlatego również płeć wpłynęła na wygląd kolekcji. Jako mężczyzna pracujący w branży “żeńskiej”, nie chciałem w ramach odwetu stworzyć biżuterii dla mężczyzn, starałem się stworzyć dzieła, które nasycą każdego na swój sposób niezależnie od płci; one bardziej ukazują ciało w formie fetyszu, pozwalając każdemu zinterpretować je tak jak je czuje.

Jakie techniki zastosowałeś?

Zawsze uwielbiałem gips i uważam, że jako materiał jest niedoceniony. Często w środowisku biżuterii kładzie się twardy nacisk na jakość i koszt użytego materiału. Ja jednak chciałem zutylizować kredową biel gipsu. Każde dzieło jest bardzo przyjemne w dotyku stanowiąc aluzję do klasycznych rzeźb starożytnej Grecji, którymi inspirowałem się na początku. Używam prezerwatyw, jako naczyń dla ciekłego gipsu, który potem formuję. Surową formę rzeźbię używając pilników oraz różnych gatunków papieru ściernego by uzyskać gładką powierzchnię “płynu”. Zmieniam kształty instynktownie, ale też na tyle uważnie by wciąż pasowały do ciała.

Czy projektujesz mając na uwadze konkretną płeć?

Moja ostateczna kolekcja jest badaniem wykorzystującym ciało jako nieodzowne narzędzie podczas procesu tworzenia biżuterii. Poprzez użycie mojego ciała jako formy do odlewów biżuterii starałem się stworzyć obiekty, które nie odnoszą się do konkretnej płci dając osobie noszącej nowy sens tego czym jest “bezgenderowa” biżuteria – czyli nie jest tylko “unisexualna”, ale również wieloznaczna. Nie projektuję mając na celu konkretnej płci. Bardziej postrzegam ciało jako cenne narzędzie kreujące ciekawe kształty bez odniesienia do konkretnej płci.

W jaki sposób płeć kulturowa wpływa na twoje dezycje projektanckie?

Jeśli chodzi o tę kolekcję skupiłem się na neutralnych, stereotypowych, zachodnich normach kulturowaych bądź ideałach. To dlatego optowałem za białym kolorem, który celowo nie wskazuje na płeć męską czy żeńską i jednocześnie traktuję siebie samego obraz “męskożeński.” Sam proces jest dosyć nieuporządkowany i wewnętrzny – wychodzi z ciała – ale w efekcie staje się obiektem, który przemienił to ciało i szczęśliwie również płeć.

Jakie są twoje osobiste założone różnice pomiędzy męską a damską biżuterią?

Za największą różnicę pomiędzy tymi rodzajami biżuterii postrzegam użycie kamieni jubilerskich (w biżuterii tradysyjnej). Natomiast biżuteria współczesna jest bardziej zneutralizowana płciowo, bardziej “unisex”.



Francesco d’Auria

Kolekcja Francesco jest oparta na historii jego mamy, która pracuje w branży makijażu/charakteryzacji od niemal 40 lat. Zachorowała 5 lat temu i przeszła przez drastyczne zmiany na przykład przestała nosić makijaż.

Czy spotkałeś się z jakimiś utrudnieniami?

Rzeczy, które wydarzyły się po mojej myśli mógłbym Ci wyliczyć na palcach jednej dłoni (śmiech). Natknąłem się na tak wiele utrudnień, ale nie winię się za to, że chciałem spróbować i ciągle nakłaniałem siebie samego, by odkrywać materiały i procesy, które nie są do mnie podobne. Jest to trzeci rok, rok ryzyka, gdzie powinieneś podjąć wyzwanie, ponieważ masz jedyną szansę na to, by pokazać odbiorcom, kim naprawdę jesteś.

Było także wiele momentów, kiedy prawie się poddałem, podczas trzeciego roku są właśnie te momenty, w których uświadamiasz sobie, że jeśli się nie podniesiesz i nie zrobisz tego, co do Ciebie należy, to inni tego za Ciebie nie zrobią. Podczas ostatniego roku czas płynie bardzo szybko, więc Ty też musisz być szybkim i nadążać. Trudności są dla Ciebie nauką szybkiego podejmowania decyzji i działania!

Jakie są twoje plany?

Jakie są moje plany? Stać się księżniczką – żartuję! Planem jest kontynuować i nigdy się nie zatrzymywać.

Co później przyniesiesz?

Już pracuję nad nową parą okularów, właściwie dwoma. Okulary przeciwsłoneczne okazały się być tak powalające, że publiczność nie mogła od nich odejść. Najlepszy moment był wtedy, gdy sześć nastolatek zapiszczało na widok okularów tak, jakby zobaczyły co najmniej Beyonce za kulisami. To zafascynowanie na ich twarzach było dla mnie czymś niezwykłym. Wróciły nawet następnego dnia.






Chloe Valorso, Fizyczna podróż w metafizyczny wymiar

Jej kolekcja dyplomowa oparta jest na osobistej narracji i systemie przekonań odnoszących się do jej alter ego “Bob’a”. Bob jest jej kompanem: istotą nadprzyrodzoną przewodzącą Chloe w jej pomysłowości. Nadaje postać cielesną metaforze, która pozwala jej stawić czoło postrzeganiu rzeczywistości. Boba należy rozumieć jako chimeryczną istotę, pokazującą możliwości relacji pomiędzy różnymi rodzajami rzeczywistości. Chloe tworzy swoją własną mitologię, bawi się znakami i symbolami. ” Czuję się jak członek zaginionego plemienia” powiedziała mi. Skupiła się bardzo nad dotarciem do naturalnych materiałów: egzotycznego drewna African Blackwood, kości, masy perłowej, muszli, ale także kręgosłupa węża i “vintagowego” futra, które odziedziczyła po babci. Zawsze była kolekcjonerką, od podróży, po pchli targ zmierzając do stworzenia swojego własnego zbioru.

Rzeźbiła w różnych materiałach: kości, drewnie, wosku… Pracuje intuicyjnie łącząc razem kontrastujące materiały by zdefiniować cienką granicę pomiędzy rzeczywistością a nierzeczywistością. “Tworzę amulety czasami wykuwając je z kawałków drewna, a czasami z  kawałka strzechy. Bawiłam się wieloma emaliowymi kolorami by wydobyć stare piękno na podstawie którego nie stwierdzisz, z jakiego okresu bądź skąd te artefakty pochodzą.”

Utrudnienia pojawiły się zupełnie naturalnie. Tak naprawdę niektóre dzieła przychodziły z łatwością, przykładowo gdy znalazła perły od razu pomyślała o stworzeniu szerokiego, niepokojącego uśmiechu. “Wszystko zaczęło się od mojego alter ego, Boba. Dzisiaj Bob przebywa na zewnątrz świata. Odkrywam znaczenia własnego i alter ego; moje dzieła są hybrydową krzyżówką Boba i mnie.”





Shiyun Chen, Choroby skórne

Punktem wyjścia dla jej kolekcji są choroby skórne oraz ich postrzegane jako doskwierające i wizualnie przerażające. Ich skutki takie jak pęcherze i martwy naskórek mogą zmienić nie tylko wygląd i kształt naszego ciała, ale też sposób, w jaki inni nas postrzegają.

Przy użyciu najróżniejszych cennych i bezwartościowych materiałów naśladuje kolor i teksturę skóry dotkniętej chorobą skórną, np. toczeniem.

Użyła takich materiałów jak lateks, szyfon, kryształy i szklane koraliki Swarovskiego. Wszystko to jest ręcznie wyhaftowane aby skłonić odbiorcę do myślenia o czasie jaki zajmuje aby w pełni wyrosnąć na skórze. Pierścienie są zrobione z diamentów, 18 karatowego różowego złota oraz autentycznych kamieni jubilerskich i zaprojektowane w programie CAD.

Shiyun planuje pracę nad swoją koralikową techniką oraz łączeniem materiałów z metalem. Odkrywa najróżniejsze możliwości by uczynić swoje kawałki biżuterii bardziej dostępnymi dla odbiorców, może spróbuje tego poprzez współpracę z projektantami mody w bliskiej przyszłości.

 





 Hussa Bandar, Damskie kulturystki

U Hussy wszystko zaczęło się od filmików na Youtube przedstawiające pokazy damskich kulturystek. Początek był dosyć komiczny, jednak im więcej Hussa słyszała o kobietach tym bardziej poważne się to stawało. Kolekcja skupia się na kontraście twardej i wrażliwej męskości i kobiecości. Kobiety te wyglądają niezmiernie silnie, natomiast wewnątrz cechuje je duża wrażliwość, np. gdy muszą zgubić do 3% masy tłuszczowej, tracą przy tym swój cykl menstruacyjny.

Każdy materiał, którego użyła odnosi się do kulturystek i ich relacji do siły. Hussa użyła sporej ilości farby proszkowej, zazwyczaj używanej przy koloryzacji samochodów, teraz jest ona niemowlęco różowa. W biżutach znajduje się dużo metalowych kawałków; chrom pozłacany różowym złotem nawiązujący do męskich ciężarów; inne pozostawia nienaruszone z odsłoniętą szorstką miedzią, która ujawnia ślady lutowania. Innymi materiałami występującymi w kolekcji są: chromowo przypalona skóra, satyna, silikon oraz zamsz.

Wiele czasu spędziła w stolarni aby osiągnąć organiczne, muskularne kształty biżuterii. Upraszczanie kształtów biżuterii jest mądrą i świadomą decyzją projektową. Podobnie jak te kobiety, które usilnie dążą do perfekcji, ale nigdy nie będą w stanie jej osiągnąć.
Hussa planuje tworzyć biżuterii odkrywając jednocześnie związki pomiędzy przestrzenią, ruchem i kreowanymi dwuznacznymi kształtami. Podczas gdy ona pomaga projektantom odzieży męskiej przy pracy konstrukcyjnej, oczekuje że sprzeda swoje dzieła komuś, kto należycie je wykorzysta.




 

Podoba Ci się? Podziel się!

Jestem influencerką i strateżką marek biżuterii oraz autorką Pierwszego Polskiego Serwisu o Biżuterii BLINGSIS (dawniej Pica Pica), który po 4 latach uzyskał miano 2. najlepszego blogu o biżuterii według International Jewellery London (IJL).