TOP

Perły – o skarbach leżących nie tylko na dnie morza.

Kiedy w dzieciństwie dowiedziałam się, że perły to zamknięte głęboko na dnie oceanu skarby, od razu zapragnęłam je znaleźć. Co prawda wówczas marzyły mi się nie tylko te śnieżnobiałe błyskotki, ale także syreni ogon i morskie przygody, ale która z nas tak nie miała Sroko?

Lata mijały a moja chęć posiadania sznura pereł jedynie rosła. Podziw wzbudzały na szyi babci, czy w eleganckich stylizacjach Coco Chanel kojarząc się z dorosłością, klasą i taktem. Co prawda dziś perły nie konotują jedynie takich skojarzeń, na wybiegach projektanci zakładają je do codziennych stylizacji i pokazują, że z perłami w parze nie idzie tylko czarna marynarka i czerwona pomadka. Dasz się do nich przekonać?

Perły na przestrzeni wieków

Ale może na początek trochę biologii. Czym jest perła? Z pewnością wiesz, że to nie drogocenny kamień ani kruszec. To organiczny produkt, którego budulcem jest masa perłowa, wytwarzana przez tkankę nabłonkową płaszcza, która okrywa zewnętrzną część ciała mięczaków. Jeśli takiemu intruzowi uda się przebić muszlę i wniknąć do wnętrza organizmu, natychmiast otacza go, a następnie izoluje kolejnymi warstwami masy perłowej – dając w ten sposób początek perle naturalnej.

Natomiast w procesie hodowli rolę inicjatora przejmuje człowiek, który dokonuje interwencji chirurgicznej nie używając przy tym zabiegu ani grama piasku (jak to głoszą legendy)! 

Czy wiesz, że w perłach lubowali się już Egipcjanie? To właśnie w kolekcji Muzeum Egipskiego znajdziemy najstarszy naszyjnik pochodzący z 2500 r. p. n. e.! Wiemy, że ich miłośniczką była naczelna Sroka Kleopatra, która aby pokazać swoje bogactwo potrafiła nawet rozpuścić kolczyk w kielichu i wypić wart 10 milionów sestercji napój. Na wróbla!

Zanim perły stały się symbolem luksusu i elegancji, symbolizowały przede wszystkim miłość i ponadczasowe piękno. To one były atrybutem Afrodyty (greckiej bogini miłości), która przecież według legendy została zrodzona z piany morskiej, a ukazywana jest właśnie na muszli (jak w słynnym dziele Sandro Botticellego)!

Sandro Botticelli, Narodziny Wenus

Sznur drogocennych pereł najbardziej popularny wydźwięk przybrał w okresie baroku (tak tak, jak nas uczono barocco, to z portugalskiego „perła o nieregularnym kształcie”). W epoce przepychu i zabawy właśnie te błyskotki zdobiły ubrania i dekolty dam dworu, a także płótna malarzy – Caravaggia czy Vermeera i jego najpopularniejsze dzieło – „Dziewczyna z perłą”, na którego temat napisano niejedną pracę naukową oraz nakręcono film z ponętną Scarlett Johansson.

Symbol elegancji

Ale największy boom popularności pereł to bez wątpienia czasy Coco Chanel. Jeżeli miałybyśmy wymienić 3 najważniejsze elementy wprowadzone przez projektantkę to tuż obok bluzki w marynarskie paski i spodni z pewnością znalazłyby się perły, w końcu jak sama mówiła „Kobieta potrzebuje sznura i sznura pereł”. To właśnie ona wykreowała słynny elegancki look – w małej czarnej, tweedowej marynarce i kapeluszu, pokazując, że perły są symbolem silnej, wyzwolonej kobiety.

Coco Chanel

Coco Chanel

O ile biżuterię z perłami znajdziemy niemal w każdym sklepie jubilerskim warto zwrócić uwagę na ich pochodzenie. Najcenniejsze są te naturalne, jednak ze względu na ich wysokie ceny na rynku można kupić też hodowane– ich największymi potentatami są Japończycy!

Chanel

 

Jakie strony z perłami polecają Sroki?

Jeżeli chcesz zainwestować w najwyższą jakość warto zapoznać się z ofertą Mikimoto. Kokichi Mikimoto założył swój dom jubilerski w 1893 r. będąc pionierem w zakresie hodowli pereł – do dziś w Japonii wyspę, na której wyhodował swoją pierwszą perłę, określa się mianem Wyspy Pereł! Nas najbardziej zachwycił najnowszy projekt marki inspirowany oceanem i ławicami ryb – perły zostały tutaj połączone z szafirami, akwamarynami i diamentami oraz zamknięte w srebrną obręcz przypominającą spienioną wodę!

Numerem dwa na naszej liście jest Tiffany. Kojarzysz słynną scenę ze „Śniadania u Tiffany’ego” kiedy Holly Golightly je croissanta przed ich nowojorskim flagowym sklepem? Jej perfekcyjnej stylizacji towarzyszy wówczas kolia z pereł zapięta na środku broszką – ikoniczny model Tiffany’ego! W ich ofercie znajdziecie przepiękne kolczyki i pierścionki, które pokazują, że biżuteria z tego materiału nie oznacza jedynie monotonnych naszyjników!

TIFFANY & CO. SCHLUMBERGER Acorn Earrings

TIFFANY & CO. SCHLUMBERGER Acorn Earrings

Śniadanie u Tiffany’ego

W perłach specjalizuje się również Cartier – luksusowy dom jubilerski na specjalnie życzenie Elizabeth Taylor odtworzył, widoczny na wielu barokowych obrazach, model naszyjnika o nazwie La Peregrina – z kolią i doczepioną do niej fantazyjną broszką. Te dzieło sztuki jubilerskiej zostało wykonane z naturalnych pereł i rubinów, natomiast na aukcji w Christie’s w 2011 r. osiągnęło zawrotną sumę 11 mln $!

La Peregrina

La Peregrina

Jednak najbardziej na świecie Sroki wzdychają do pereł od Chanel. Najnowsze projekty Karla Lagerfelda łączą tradycję z nowoczesnością, jedno natomiast pozostaje bez zmian – zawsze są to długie, sięgające prawie do pasa naszyjniki, dokładnie takie jaka uwielbiała sama Coco Chanel.

Perły perłami, ale wiemy, że nie każda z Was lubi taką biżuterię, nic straconego – te białe błyskotki (w większości imitujące perły) będą hitem tej jesieni! Jeżeli nie kolczyki i naszyjniki to może buty lub marynarka? Bez wątpienia przy takim połączeniu klasyczne ubrania nabierają wyjątkowego sroczego charakteru. Koniecznie pochwal się swoimi łupami z nami! 🙂

zara

zara

zara

zara

zara