TOP

33. India International Jewellery Show, Bombay Exhibition Centre. 4-8 sierpnia 2016

Mumbai podczas pory monsunowej? Oczywiście, droga Sroko, ale tylko wtedy gdy możemy uczestniczyć w India International Jewellery Show w Bombay Exhibition Centre. Zaraz Ci opowiem dlaczego warto spędzić 48 h w podróży żeby tam dotrzeć…

Mumbai światową stolicą biżuterii. 

Ponad 1200 wystawców, 2000 stoisk, 15,240 m 2 powierzchni, 35 tys odwiedzających (w tym miłośnicy biżuterii z ponad 800 indyjskich miast i 80 krajów z całego świata). Brzmi imponująco prawda? Już same liczby obrazują, że są to najważniejsze targi biżuterii i kamieni szlachetnych w Azji. Przy okazji, w tym roku organizator GJEPC (czyli rada zajmująca się eksportem i promocją kamieni szlachetnych i biżuterii) obchodzili 50tą, złotą rocznicę – gratulujemy! 😉

Musisz wiedzieć, że w Indiach biżuteria traktowana jest nie tylko jako ozdoba, ale również  inwestycja, oznaka prestiżu i symbol pomyślności. Błyskotkami obdarowywane są i kobiety, i mężczyźni, choć dla kobiet ma ona największe znaczenie, bo stanowi polisę na przyszłość. Uwierzysz, że najbiedniejsza Hinduska nosi więcej biżuterii niż zamożna Polka? 😉

Indyjska biżuteria przyozdabia niemal każdy fragment ciała kobiety. Tu najbiedniejsza kobieta jest udekorowana jak królewna i rusza się do akompaniamentu uderzających o siebie bransoletek i dzwoniących zawieszek na kostkach (bransoletki oryginalnie… służyły do odstraszania węży!). Biżuteria, podobnie jak ubrania, służy do tego by zidentyfikować kastę lub status społeczny. Z kolei wszystkie ornamenty na ciele są nacechowane właściwościami ochronnymi i talizmatycznymi.

Bogactwo i przepych czyli… spacer po Targach.

Ślicznie, ślicznie, błyszczy, błyszczy! Stężenie kunsztownych wyrobów z kamieni szlachetnych i złota na metr kwadratowy jest totalnie imponujące. Wyobraź sobie naszyjniki z brylantów i szmaragdów, piękne modelki eksponujące biżuterię przed stoiskami. Uwierzysz, że ich kolczyki w uszach sięgają ramion? A te w nosie… to jeszcze większy odjazd droga Sroko. Potrafią zajmować nawet pół twarzy!

Spacerując po targach oglądamy luksusowe, ręcznie wykonywane naszyjniki w tradycyjnym hinduskim designie. Są niewiarygodnie piękne, finezyjnie, ornamentalne i bardzo kobiece. Przymierzam złote bransolety z dzwoneczkami, nakładam na palce ręcznie wykonywane pierścienie – o miej zachowawczym designie niż w Europie – są kolorowe i bogato zdobione.

Na targach znajdziesz również mniej tradycyjne biżuty. Spodobała nam się młodzieżowa linia kolczyków do nosa Forevermark/De Beers – marki, której projektanci wykonują biżuterię dla Michelle Obama. Zwariowałam też na punkcie ruchomej biżuterii Itan Jewels. Zobaczysz ją zaraz na filmiku.. Oglądaj sobie spokojnie, zaraz wracamy do opowieści…

Sroczy dzień z Targów

Deszcz nie był nam straszny. Codziennie wszystkie dziennikarskie kuperki wożone były autobusem z pod hotelu Grand Hyatt na Targi do Bombay Exhibition Centre i z powrotem. Na każdym siedzeniu leżały świeżutkie gazetki z targów, które umilały przedłużoną podróż przez szalone korki (tam 4-pasmówka wygląda jak 10-pasmówka – Mordor w Warszawie, to przy tym pestka!). 😉

Dojechałyśmy. Przed każdym wejściem kontrola bezpieczeństwa sprawdza nasze plecaki i… kieszenie. Panowie przy wejściu kilkukrotnie kontrolują czy na pewno jesteśmy z prasy i czy Sroka Katarzyna może wnieść swój aparat. Aż w końcu po dłuższej rozmowie, klikają nasz identyfikator i wchodzimy…

Kierujemy się do saloniku prasowego, w którym codziennie poznajemy ludzi z prasy z całego świata. Miałyśmy przyjemność testować z nimi niewiarygodnie słodkie Chai i wymieniać doświadczenia, zagadując się podczas wspólnych kolacji. Na wróbla!  Korci mnie żeby się Tobie pochwalić, że nasze grono redakcyjne niedługo rozszerzy się o zagraniczne treści. 😉

Dlaczego warto lecieć na IIJS?

To niesamowite ile biżuteryjnych podróży jest jeszcze przed nami. Wróciłyśmy do Polski totalnie zainspirowane. Inna kultura, design, smaki – o tym wszystkim opowiem Ci w kolejnym artykule. Ale na zakończenie zdradzę Ci, że oglądając te wszystkie błyskotki byłam beztrosko szczęśliwa jak mała dziewczynka, dlaczego?

– po raz pierwszy w życiu oglądałam pod lupą diamenty o wartości 6,5 mln, no i

– po raz pierwszy widziałam i przymierzałam prawdziwą, złotą hinduską biżuterię

– po raz pierwszy byłam w Indiach 😉

India International Jewellery Show to biżuteryjny raj, ale również idealny przedsmak do poznania indyjskiego rynku, historii, aktualnych trendów i projektantów biżuterii hinduskiej. Powiem Ci też w sekrecie, że podczas kolejnej wyprawy do Indii planujemy odkryć tradycyjną biżuterię Indyjskich ludów. To co, jedziesz z nami? 😉




Adbhut Jewellery







Złoty naszyjnik wykonany w technice „Partash”, diamenty, szmaragdy, rubiny osadzone w 22ct złocie.


De Beers / Forevermark
















Rachna Jewellers











Venus Jewel







Mahiar Borhanjoo, dyrektor zarządzający Venus Jewel











Itan Jewels / Gemma Jewels



N. M. Creations 












Oczywiście cała ta srocza wyprawa nie byłaby możliwa gdyby nie… nasza, polska biżuteryjna marka YES. Jeśli – tak jak my – jesteście im wdzięczne, zostawcie lajka lub komentarz pod wpisem u nich. Na pewno się ucieszą!