Gdzie śledzić trendy? – Vicenzaoro September 2018
VICENZAORO – THE JEWELLERY BOUTIQUE SHOW 2018 to nie tylko to jedne z największych targów biżuterii na świecie. VICENZAORO kreuje i wyznacza trendy – z 2 letnim wyprzedzeniem!
Od czego zaczynam jesień? Od przeczesywania trendów w biżuterii. Najważniejszym przystankiem jest wrześniowa edycja VICENZAORO, a mapą staje się Trendbook 2020+, który prowadzi ekspertów z branży po ścieżkach zakupowych wyznaczonych na 18 miesięcy przed rynkiem. – TRENDBOOK 2020+ to narzędzie MUST HAVE dla każdego w branży biżuterii. Poznanie przeanalizowanych trendów na nadchodzące sezony ułatwia markom opracowywanie strategii biznesowych i jednocześnie pomaga pozostać o krok przed konkurencją. Mówi Paola De Luca, specjalistka w badaniu trendów branży luksusowej.
Czy Ty też, Sroko, masz poczucie, że branża mody przyzwyczaiła nas do tego, że większość modnych ciuchów i dodatków znika wraz z pierwszymi opadami śniegu? 54,600 m² to łączna powierzchnia wszystkich (7 tematycznych) hal targowych VICENZAORO, w których – gdy nie znasz nadchodzących trendów – łatwo pogubić się w tym, które „błyskotki” zostaną z nami na dłużej, a które wiosną przestaną być cool. To jasne, nie ma recepty na to, aby każda marka była zawsze na szczycie, jednak istnieją elementy, które sprawiają, że firma się wyróżnia.
Mój pełen zachwytu wzrok przykuwa ogromna ilość skrzętnie przemyślanych detali (mikroskopijna filiżanka do kawy, trójkąty kawałek pizzy, elementy renesansowych sklepień czy wenecka maska w miejscu zapięcia – wszystko w jednej parze kolczyków), do tego kamienie o niesamowitych inkluzjach ukryte pod medalionem na łańcuszku, który można wyjąć z niepowtarzalnego pierścionka zaprojektowanego przez, włoskiego projektanta biżuterii – Alesso Boschi.
Niepowtarzalność zawsze będzie trendy przez to, że rozbudza emocje, a ich w temacie biżuterii nigdy za wiele. Dlatego przy jednym stoisku czułam, jakbym przeniosła się gdzieś pomiędzy Podhalem a kadrem wyjętym z filmu W Samo południe – bo wokół takich klimatów oscyluje najnowsza kampania włoskiej marki Amle. I przyznam Ci się, że absolutnie zwariowałam na punkcie ich dużych i ręcznie malowanych naszyjników z plastrami pomarańczy zalanymi czekoladą. Czy są ponadczasowe? Cóż, wszystko zależy od doboru stylizacji. Nie musisz mieć looku na grzeczną pasterkę, ja połączyłam biżuterię Amle z neonowym golfem 😉
Na zakończenie podzielę się z Tobą przemyśleniem, Sroko. Organizatorzy, czyli Italian Exhibition Group S.p.A. postawili w tym roku nacisk na promocję targowego miasta – Vicenza. Przed oficjalnym otwarciem Targów zapakowali nas do autobusu i razem ze znajomymi z prasy spędziliśmy cały dzień na zwiedzaniu. Odkryliśmy m.in. niesamowity Teatro Olimpico, zaprojektowany przez włoskiego architekta Andrea Palladio, w taki sposób, aby uzyskać złudzenie długich ulic cofających się na horyzoncie czy Museo del Gioiello, jedno z nielicznych muzeów na świecie poświęconych wyłącznie biżuterii (z świetną wystawą czasową: „Jewellery of Power: Crowns and Tiars”).
Wycieczka okazała się nie tylko biżuteryjnym networkingiem, który na długo pozostanie w pamięci, ale przypomniała mi coś bardzo istotnego. Najsilniejszym i nieprzemijalnym trendem zawsze będzie kultura i sztuka. To od niej należy zacząć twórczą drogę jeśli chce się w przyszłości wyznaczać trendy.