Scenerie, w których kochamy robić zdjęcia.
A gdyby tak na pustyni, tuż przy I-15 (głównej trasie dla podróżnych pomiędzy Los Angeles i Las Vegas) ustawić siedem tajemniczych rzeźb?
30 kilometrów od Las Vegas. Palący żar słońca leje się na westernowy krajobraz Nevady, urozmaicony przez znaki ostrzegawcze z jadowitymi wężami i rośliny, które muszą gromadzić wodę aby przetrwać. W tę dziką i nieokiełznaną scenerię, dokładnie 2 lata temu szwajcarski artysta Ugo Rondinone wpisał Seven Magic Moutains, rzeźby prawie ośmiokrotnie większe od człowieka.
Dawniej kamienne stosy były używane do oznaczenia dróg jako rodzaj drogowskazów dla osób przemierzających nieznane trasy. Podczas gdy większość prac Land Artu (To inaczej Sztuka ziemi, czyli działalność artystyczna, której obszarem tworzenia (tłem, kontekstem czy tworzywem) stał się w latach 60. XX wieku obszar środowiska naturalnego.) wtapia się w krajobraz, to instalacja Rondinone, choć skonstruowana z lokalnych głazów, wyróżnia się kolorami widocznymi nawet z rozpędzonego samochodu.
Seven Magic Moutains opowiada o ciągłości i solidarności między ludzką naturą. Tym co sztuczne, naturalne oraz tym co kiedyś i teraz, tłumaczy Rondinone.
Otwarcie wystawy odbyło się 11 maja 2016, a instalacja miała zostać zdemontowana po dwóch latach. Jednak ze względu na niesamowity sukces (tysiące odwiedzających i drugie tyle zdjęć na Instagramie) jest szansa, że w przyszłym roku wybierając się do Los Angeles, będziesz mogła jeszcze zobaczyć Seven Magic Moutains, Sroko.
Zdradzę Ci, że sesje z instalacją Rondinone w tle planowałyśmy będąc jeszcze w domu. Jednak nic nie przebije momentu gdy o 7:00 rano (po bankiecie w jednym z Kasyn Las Vegas) wysiadłyśmy z Ubera i zobaczyłyśmy jaskrawe totemy na własne oczy.
Ja… zwariowałam!
Mam nadzieję, że wakacyjny lookbook z ELIXA zachwyci Cię równie mocno, jak nas tajemnicze rzeźby poza granicami galerii.
Wpis został stworzony we współpracy z marką ELIXA