Biżuteria to sztuka – relacja z Milano Jewelry Week 2024
Żadne inne wydarzenie tak dobitnie nie podkreśla, że blask jest domeną artystów. Na Milano Jewelry Week biżuteria pokazywana jest jak dzieła sztuki. Uroczyste wernisaże, gabloty w wytwornych pałacowych wnętrzach, rozmowy z autorami, nagrody dla najlepszych prac. Tutaj z pompą celebruje się kreatywność, eksperymenty, indywidualizm i kunszt twórców biżuterii. Z październikowej edycji MJW przywiozłam błyszczące odkrycia, którymi spieszę się z Tobą podzielić!
Deszczowa aura, strajki w metrze, blisko godzinne oczekiwanie na taksówki – żadna z tych trudności nie odebrała mi radości z pobytu na Milano Jewelry Week. Blask pięknej biżuterii i uśmiechy wspaniałych artystów i przyjaciół z jubilerskiego świata dostarczały idealną dawkę witaminy D i serotoniny. 4. edycja włoskiego święta biżuterii przyciągnęła ponad 350 wystawców z 60 krajów. Program obejmował aż 50 wydarzeń w rozmaitych częściach miasta – cały Mediolan przez te kilka dni oddychał blaskiem!
Błyszczący Mediolan
Najważniejsze punkty programu MJW to Jewelry HUB z prezentacją nowych kolekcji niszowych marek, Talent Show w Galdus School promujące młodych twórców, wreszcie – moja ukochana sekcja, czyli Artistar Jewels – oszałamiająca wystawa biżuterii artystycznej organizowana we wnętrzach Palazzo Bovara. Na tej ekspozycji znalazły się dzieła 240 artystów z całego świata. Co istotne – wstęp na wystawę był bezpłatny i dostępny dla wszystkich. Zwieńczeniem błyszczącego tygodnia była gala rozdania MJW Awards – projektantów i marki nagrodzono w takich kategoriach, jak Best in Creativity czy Best Jewellery Art & Craft – tutaj możesz poznać wszystkich laureatów.
Projektanci-artyści – moje odkrycia
Wśród gablot Artistar Jewels krążyłam z moim przenośnym studio: statyw, lampa, telefon i… ja w roli modelki (śmiech). Moja dusza rzeźbiarki znalazła tutaj pożywny nektar – każda sztuka biżuterii, z jaką zetknęłam się w salach Palazzo Bovara to obiekt artystyczny, łączący intrygującą historię, kreatywną wizję, wyszukane materiały, unikalną estetykę i – last but not least – mistrzostwo wykonania. Przymierzaniu i rozmowom nie było końca. Przedstawiam Ci moje top błyszczące odkrycia z Milano Jewelry Week!
Alfonso Anzivino – „to nie praca, to powołanie”
Od kiedy poznałam Alfonso, powtarzam, że każdemu z jego biżuteryjnych dzieł powinien towarzyszyć audiobook – tak pięknie i fascynująco opowiada o swoich inspiracjach i procesie twórczym. Pochodzący z kosmopolitycznej włoskiej rodziny projektant od dziecka trenował swoją estetyczną wrażliwość, podziwiając architekturę, sztukę i naturę. Alfonso mówi, że żyje z szeroko otwartymi oczami – aby nie uronić ani kropli piękna i inspiracji, która czai się na każdym kroku. Anzivino jest mistrzem detalu – przykładem tego jest zjawiskowy naszyjnik „Tempus fugit” – rzeźbiarski kolaż, mozaika, opowieść – pełna zaskakujących szczegółów, zwrotów akcji, koloru. Alfonso podkreśla, że projektowanie i tworzenie biżuterii to więcej niż zawód i praca – to powołanie. A dla nas – mogących podziwiać i nosić owoce jego wyjątkowej wyobraźni – wyróżnienie.
__
Minh Luong – biżuteria dla wolnych duchem
Oglądając wyrafinowane projekty Minh Luong trudno zgadnąć, że ich autorka to doświadczona absolwentka prestiżowych studiów prawniczych. Minh uciekła z korporacyjnego świata w stronę swobodnej kreatywności, a duch tej odzyskanej wolności jest wyraźnie wyczuwalny w DNA jej biżuteryjnej marki. Podczas MJW projektantka promowała Buddha Ear Collection – wyjątkową linię kolczyków z magnesami, umożliwiających kilka wariantów noszenia. To design bardzo „on trend” – kochamy personalizacje i mnogość opcji w kreowaniu swojego wizerunku. Biżuteria Minh Luong to must-have dla dynamicznych, nowoczesnych kobiet. Urzeka mnie, że za tak przemyślanym projektem kryje się też wrażliwość i zaangażowanie – Minh bardzo uważnie podchodzi do wyboru materiałów i kamieni, a część zysków przekazuje organizacjom charytatywnym działający na rzecz środowiska naturalnego.
__
Jarilyn Jewelry – kolor, pasja, miłość
Połączyła nas… mała syrenka! Zachwycona projektem broszki-naszyjnika z motywem tej bajkowej postaci, który zobaczyłam na Instagramie, napisałam z gratulacjami do Jarilyn. Offline spotkałyśmy się po raz pierwszy właśnie na MJW, dokąd projektantka przyjechała aż ze słonecznej Kalifornii. O życiowej ścieżce Jarilyn można napisać książkę albo i dwie. Z rodzinnej Malezji, przez Australię, San Francisco, aż do malowniczego Carmel, gdzie dziś prowadzi swój biżuteryjny salon i rozwija autorską markę. Sukcesy w branży beauty przekuła skutecznie w błyszczącą karierę. Kolekcje Jarilyn Jewelry kipią kolorem i radością. Wyrafinowane materiały i kunsztowne wyroby kryją w sobie opowieści o miłości, jak choćby najnowsza linia pierścionków „Love Clicks”, które wyrażają zarówno indywidualizm, jak i piękno relacji – romantycznych, rodzinnych, przyjacielskich.
__
Randa Choueiri – the power of movement
Rzeźbiarka, projektantka biżuterii i wnętrz Randa Choueiri pochodzi z Bejrutu. Wiedza i doświadczenie w pracy ze szkłem jest silnie obecne w jej biżuterii. Organiczne, faliste formy wyglądają jak zatrzymane w ruchu. Znajdziecie tu wiele odwołań do oceanu i tajemniczego świata morskich głębin. Randa w niezwykły sposób operuje kolorami materiałów. Często sięga po perły, ale nie spodziewajcie się u niej delikatnej klasyki do noszenia z pastelowym kardiganem. Tutaj perły są manifestem siły, żywiołem porywającym swoim surowym pięknem. W twórczości Randy granica między rzeźbą a biżuterią jest płynna. Formy, które wykorzystuje w projektach pierścionków czy naszyjników skaluje do przestrzennych instalacji – i odwrotnie. Autorka swobodnie miesza różne twórcze dyscypliny, w myśl etosu, że sztuka, jak ocean, nie potrzebuje granic.
__
SAL Jewelry – a bit „too much”
Założycielka SAL Jewelry, Camila Weirich, ma doświadczenie w branży fashion, co z miejsca widać – to piękna i stylowa kobieta! Modowe wyczucie wykorzystuje na polu biżuterii, tworząc nowoczesne, świetnie przemyślane kolekcje. W SAL Jewelry środkiem wyrazu często jest skala – formy pozostają minimalistyczne, wyrafinowane, ale gra z rozmiarem pracuje na efekt. Jak powiedziała Camila o jednym ze swoich projektów: „I love that it’s a bit ‘too much’, as I believe we should be” (podoba mi się, że jest troszkę „za bardzo”, tak jak i my powinnyśmy być). Jedną z inspiracji pochodzącej z Brazylii projektantki są zmysłowe krzywizny i pełne energii bryły architektury Oscara Niemeyera. Potencjał SAL Jewelry doceniło jury MJW Awards – Camila odebrała nagrodę w kategorii The Best Trend.
__
Photo Report from Milano Jewellery Week