TOP

70 lat to dopiero początek – relacja z Vicenzaoro January 2024

Sroko, mam dla Ciebie zagadkę: co to jest – ma 70 lat i nadal rośnie..? Vicenzaoro! Od mojego powrotu z noworocznej edycji włoskich targów minął już ponad tydzień, a ja nadal fruwam. Wyjątkową energię i rodzinną atmosferę tego wydarzenia nakręciła dodatkowo ważna okazja do świętowania. W tym roku mija siedem dekad od pierwszego spotkania złotniczej branży w pięknej Vicenzie.

 

O historii Vicenzaoro pięknie opowiedział na briefingu prasowym dyrektor targów Marco Carniello. Czy w sroczym oku zamigotała łza wzruszenia? Być może. Ale po kolei. Okazuje się, że pierwsze targi w Vicenzie odbyły się już w 1948 roku, jednak nie miały sprecyzowanego tematu. Jubileusz, który świętowaliśmy w dniach 19-24 stycznia, nawiązywał do wydarzeń z 1954 roku. Wtedy miasteczko po raz pierwszy zorganizowało wydarzenie  w całości dedykowane złotej biżuterii. Początkowo targi odbywały się w parku w sercu starego miasta. Powojenna dekada była czasem ożywienia i apetytu na rozwój. W złotniczych tradycjach Vicenzy upatrywano biznesowy potencjał, który miał się przyczynić do odrodzenia regionu.

 

 

Złota historia

 

Na początku lat 70. targi przeniosły się z zabytkowego centrum do dzielnicy przemysłowej, do miejsca, gdzie współcześnie zjeżdża się jubilerska branża – już nie tylko z Włoch, ale z całego świata. Dziś aż sześciu na dziesięciu uczestników VO to goście z zagranicy. Wracamy do historii. 1985 rok to kolejna ważna data w „CV” targów w złotym mieście. Wtedy do życia powołano markę Vicenzaoro. „Targi zaczęto traktować jako produkt. Nadano im sprecyzowany profil i tone of voice” – wyjaśnia Marco Carniello. W 2015 roku otwarto halę nr 7 – największą przestrzeń wystawienniczą, a prezentacje targowe zyskały bardzo przemyślany layout odpowiadający perspektywie i potrzebom kupców. 

Jestem wdzięczna za tę błyszczącą lekcję historii. Opowieść Marco uświadomiła nam, co kryje się za hasłem towarzyszącym styczniowej edycji VO: The Heritage for Tomorrow. Bogata tradycja to kapitał, z którego #GoldenTeam jest dumny i z którego czerpie garściami, ale etos targów to od początku ambicja świadomego kształtowania przyszłości i zaangażowania w rozwój złotniczego rynku – lokalnego, europejskiego, międzynarodowego. Genialnym wyrazem tej idei było zaproszenie na #VOJ24 kilkuset studentów. „To nasza kolejna misja – chcemy pokazać im, czym jest świat biżuterii. Branża potrzebuje zaangażowania młodych generacji – w fabrykach, zespołach marketingu, działach sprzedaży” – tłumaczył Carniello. „Vicenzaoro to dużo więcej niż targi – jesteśmy platformą wspierającą biznes i edukację”. 

 

 

Włoska gościnność

 

Zaangażowanie i pasja, które wybrzmiały ze speechu Marco, nadały ton całej atmosferze styczniowej edycji VO. Blask najpiękniejszej biżuterii mieszał się z serdecznym śmiechem i gwarem rozmów. Złota społeczność rośnie z każdym rokiem – i tym razem padł kolejny frekwencyjny rekord – liczba uczestników była wyższa o kolejne 3% w porównaniu z noworocznym eventem w 2023 roku. Ten sukces nie dziwi – jeśli choć raz doświadczysz magii Vicenzaoro, nie ominiesz żadnej kolejnej edycji. VO to unikalne połączenie ultra profesjonalnej organizacji i merytorycznego programu z nieformalną atmosferą przypominającą wielki rodzinny reunion. Uśmiech nie schodził mi z dzióbka, kiedy kolejne osoby zatrzymywały mnie przy stoiskach, zapraszały do podziwiania zjawiskowych kolekcji, pogaduszek o biżuterii, modzie i życiu. Ta pozytywna energia sprawia, że nie czuję zmęczenia i bólu od kilometrów przechodzonych w szpilkach. Eleganckiej sroce nie przemówisz do rozsądku – pantofelków księżczniczki na wygodne New Balance nie zamienię, o nie! Podczas VO biegam z aparatem jak oszalała, przymierzam setki karatów biżuterii na godzinę, zmieniam kreacje (w jeden dzień przebrałam się cztery razy w press roomie, hihi) – kocham to targowe wariactwo. Włoską gościnność doceniam w trakcie każdej wizyty w Vicenzie, ale tym razem #GoldenTeam przeszedł sam siebie zapraszając przedstawicieli mediów do luksusowego hotelu ze SPA (Duval, Preeta, Pooja – dziękuję za nasze wieczorne śmiechy i relaks w gorącym basenie!).

 

 

Nowy początek

 

70. urodziny to dla Vicenzaoro początek nowego rozdziału. Marco Carniello i jego team podzielili się w styczniu niesamowitym newsem – w najbliższych miesiącach rozpoczną się przygotowania do budowy nowego budynku Vicenza Expo Centre o powierzchni 22 tys. metrów kwadratowych – powiedzieć WOW to nie powiedzieć nic. Ta przestrzeń wypełni się blaskiem najpiękniejszej biżuterii już we wrześniu 2026 roku. Jestem dumna, że mogę być częścią tak ambitnej, niesamowitej społeczności i na własne srocze oczy śledzić rozwój projektu, który kształtuje kondycję biżuteryjnej branży. Wszystkiego najlepszego, Vicenzaoro, tanti auguri!

 

 

Tagi: Vicenzaoro, VOJ24, Marco Carniello